Widać mniejsze zainteresowanie sporami frankowymi. Opinia Rzecznika może to zmienić

Widać mniejsze zainteresowanie sporami frankowymi. Opinia Rzecznika może to zmienić

Zdj. ilustracyjne
Zdj. ilustracyjne Źródło:Shutterstock
Stworzenie w Warszawie specjalnego wydziału rozpoznającego sprawy kredytów walutowych pomogło jedynie na krótko, ponieważ korzystne orzeczenia dla kredytobiorców zachęciły kolejnych kredytobiorców do wnoszenia spraw. Wpłynęło ich bardzo dużo i nawet powoływanie nowych sędziów i rozbudowywanie wydziału nie pomaga – uważa adwokat Jakub Bartosiak z Kancelarii MBM Legal.

Według oficjalnych statystyk, w 2022 roku do sądów wpłynęło ponad 60 tys. spraw frankowych, czyli o ok. 9 proc. więcej niż rok wcześniej. Choć ich liczba rośnie, to nieco wolniej niż wcześniej. Spowolnienie dynamiki wzrostu jest jednak uzasadnione. Z każdym rokiem maleje bowiem liczba takich kredytów.

Frankowicze. W 2022 roku nieznaczny wzrost liczby nowych spraw

Frankowicze nie odpuszczają bankom. Świadczą o tym dane z sądów okręgowych, do których w ub.r. wpłynęło ponad 63 tys. spraw, czyli o ok. 9 proc. więcej niż w 2021 roku. Sam wzrost wskazuje na to, że wiedza o wadliwości umów dotyczących kredytów frankowych dociera do kolejnych kredytobiorców. Oznacza też, że następne kilkadziesiąt tysięcy osób zdecydowało się na złożenie pozwu.

Jeszcze nie tak dawno, wielu ekspertów zapowiadało lawinę pozwów. Z tej perspektywy wykazany wzrost może wydawać się niewielki. – Jednak wzrost na poziomie blisko 10 proc. nie powinien budzić zaskoczenia. Z każdym rokiem liczba aktywnych kredytów zmniejsza się, a nie wszyscy wiedzą o tym, że do sądu można skierować także sprawy dotyczące już spłaconych zobowiązań, zauważa adwokat Jakub Bartosiak z Kancelarii MBM Legal.

Według różnych szacunków, liczba wszystkich kredytów walutowych, udzielonych w latach 2002-2012, wynosiła ok. 800-900 tys. Można więc spodziewać się powolnego ustabilizowania wpływu nowych spraw, a w perspektywie kilku dalszych lat – stopniowego spadku ich liczby w sądach.

Opinia Rzecznika Generalnego TSUE może zachęcić frankowiczów do składania pozwów

W najbliższym czasie na chwilowe zwiększenie zainteresowania sprawami może wpłynąć najnowsza opinia rzecznika TSUE. Wynika z niej, że w wypadku umowy kredytu hipotecznego uznanej za nieważną z powodu nieuczciwych warunków bank nie może dochodzić od konsumenta wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Oznacza to, że kredytodawca nie ma prawa do świadczeń dodatkowych, ale może przysługiwać ono kredytobiorcy. Przewiduje się, że ostateczny wyrok TSUE w tej sprawie zapadnie w drugiej połowie tego roku.

Natomiast już teraz kredytobiorcy, którzy – z daleko posuniętej ostrożności – dotychczas wstrzymywali się ze złożeniem pozwu, mogą podjąć takie działanie. W związku ze spadkiem ryzyka związanego z ewentualnym dochodzeniem świadczeń przez bank, należy przewidywać, że w najbliższych miesiącach liczba spraw w sądach szybko wzrośnie, co będzie widać po bieżących statystykach. Kolejny skok nastąpi po wydaniu wyroku TSUE, a następny – po również oczekiwanym w tym roku wyroku Sądu Najwyższego w sprawach korzystania z kapitału czy prawa zatrzymania.

Jeszcze przez 3-4 lata sądy będą zmagały się z dużą liczbą tego typu postępowań. Później ich liczba będzie spadać, z uwagi na mniejszy wpływ nowych spraw. Oczywiście, wpływ ponad 63 tys. pozwów w 2022 roku oznaczać będzie także kolejne spowolnienie tempa orzekania.

Różnice między sądami

Niestety, szybkość działania wymiaru sprawiedliwości – nie tylko w sprawach frankowych – pozostawia wiele do życzenia. Stworzenie w Warszawie specjalnego wydziału rozpoznającego sprawy kredytów walutowych pomogło jedynie na krótko, ponieważ korzystne orzeczenia dla kredytobiorców zachęciły kolejnych kredytobiorców do wnoszenia spraw. Wpłynęło ich bardzo dużo i nawet powoływanie nowych sędziów i rozbudowywanie wydziału nie pomaga. Niemniej należy docenić jednolitość orzecznictwa uzyskaną dzięki temu rozwiązaniu. Widoczne są także różnice w tempie prac poszczególnych sędziów.

W ub.r. do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęło najwięcej spraw frankowych, bo ponad 26 tysięcy, co stanowi przeszło 41 proc. wszystkich wniesionych pozwów w tego typu sprawach w Polsce. Rok wcześniej odnotowano wpływ na poziomie blisko 26 tys. Dla porównania można wskazać, że w SO w Gdańsku wpływ w 2022 roku wyniósł blisko 5 tys. (rok wcześniej – ponad 4 tys.). I to był drugi najwyższy wynik w kraju. Na trzecim miejscu jest SO Warszawa Praga w Warszawie – blisko 3 tys. (2,1 tys.). Najmniej spraw frankowych odnotowano w Łomży – 60 (poprzednio 56), Zamościu – 89 (74), a także w Krośnie – 102 (84).

Aktywność banków

W ostatnim roku można było zauważyć także rosnącą aktywność banków w składaniu pozwów przeciwko kredytobiorcom, co znalazło odzwierciedlenie w statystykach. W 2022 roku w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie było 805 takich pozwów, a rok wcześniej 457. W Krakowie można wskazać odpowiednio 375 i 225, w Słupsku – 49 i 18, we Włocławku – 32 i 15, w Sieradzu – 30 i 11, w Łomży 12 i 2, a w Tarnobrzegu – 12 i 0.

To pokazuje, że banki szukają sposobu na uratowanie zysków. Nadal próbują także zniechęcić bardziej ostrożnych kredytobiorców do wnoszenia pozwów. Czasami jest to szokujące, np. gdy pomimo spłacenia całego kredytu, bank występuje przeciwko byłym kredytobiorcom o ponowny zwrot spłaconego kapitału. Służy to oczywiście odstraszeniu od wnoszenia pozwów. Dotychczas sądy jednoznacznie oddalały takie roszczenia.

Czytaj też:
Frankowicze dostaną kolejne pieniądze? Przełomowa opinia rzecznika TSUE
Czytaj też:
Związek Banków Polskich skomentował korzystną dla frankowiczów opinię. Zaskoczenia nie ma

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl