Handlowcy ubiegli polityków. Praca w niedziele handlowe dla chętnych i za podwójną stawkę

Handlowcy ubiegli polityków. Praca w niedziele handlowe dla chętnych i za podwójną stawkę

Piekarnia
Piekarnia Źródło:Pixabay
Sejm przyjął ustawę dot. ograniczenia handlu w niedziele i święta. Zakaz handlu nie będzie obowiązywał w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenia, w Wigilię sklepy będą zamknięte. Zanim politycy debatowali nad ważnymi zmianami, wielu przedsiębiorców podjęło podobne decyzje w tej kwestii. Praca w niedziele handlowe jest dla chętnych, a stawka wynosi 100 proc. – zaznaczają pracownicy.

Nikt mnie nie zmusi do pracy w niedzielę. Ani pracodawca, ani tym bardziej politycy – mówił pan Piotr, pracownik jednej z ogólnopolskich sieci marketów w rozmowie z Wprost.pl. – To samo mówiłem w poniedziałek na spotkaniu pracowników z kierownikiem sklepu – dodał. Zamieszanie jakie wprowadzili politycy z zamianą niedziel handlowych w grudniu sprawiło, że w wielu sklepach były wywieszone dwie listy z dyżurami dla pracowników. Jedna jest z datą 10 grudnia, druga w niedzielę wigilijną.

Niedziela handlowa. Za pracę w tym dniu pracownicy otrzymują podwójną stawkę

Dyrekcja widząc niewielkie zainteresowanie ze strony pracowników, zaoferowała nie tylko podwójną stawkę za ten dzień, ale również możliwość odbioru dnia wolnego w wyznaczonym przez siebie terminie. – Pracuję sześć dni w tygodniu w systemie zmianowym. Niedzielę chcę mieć wolną. My też mamy rodziny i chcemy spędzać, chociaż jeden dzień, z najbliższymi – stwierdził sprzedawca. Zaznaczył przy tym, że nie skusiła go nawet wyższa stawka, pracownicy za pracę w niedzielę otrzymują dodatkowo 350 zł.

W kolejnym, oddalonym o kilkaset metrów dyskoncie na warszawskim Mokotowie, kierownik sklepu zachęca pracowników do wpisywania się na niedzielne listy za pomocą specjalnych bonusów. Część załogi dała się przekonać, pozostali jeszcze się zastanawiają.

Niedziela handlowa. Praca dla chętnych za dodatkowe wynagrodzenie

W wielu sklepach osiedlowych właściciele lub kierownicy placówek nie chcieli czekać na decyzję polityków. Po konsultacjach z pracownikami wprowadzali handlowe decyzje. – Szef po rozmowie z nami stwierdził, że niedzielę wszyscy mamy mieć wolne. Zamiast tego, będziemy pracować nieco dłużej w sobotę – mówi pani Katarzyna, kierowniczka piekarni. Wszyscy pracownicy zgodnie zaakceptowali decyzję przełożonego.

Nieco inaczej wyglądała sytuacja w znanej sieci drogerii. – Szefowa zapytała nas kto chce pracować w niedziele 10 i 17 grudnia. Z góry zaznaczyła, że nikogo nie zmusza do pracy w te dni, ale płaci podwójną stawkę dla chętnych – mówi pani Anna. – Od razu zapisałam się na jeden i drugi dyżur. Dodatkowe pieniądze przydadzą się na zakup prezentów świątecznych – dodaje ekspedientka. O pierwszej ustawie przyjętej przez nowy Sejm poinformowali ją stali klienci sklepu.

Sejm zdecydował w sprawie niedzieli wigilijnej. Tego dnia obowiązuje zakaz handlu

W środę izba niższa parlamentu przyjęła ustawę, że zakaz handlu nie będzie obowiązywał w dwie niedziele poprzedzające Boże Narodzenia. Projekt zakłada wprowadzenie do ustawy nowego przepisu o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni. Dla branży handlowej to bardzo istotna zmiana. Jeżeli niedziela będzie przypadała 24 grudnia, to tego dnia będzie obowiązywał zakaz handlu. Ta zmiana spowoduje, że nie trzeba będzie każdorazowo zmieniać ustawy, gdy Wigilia będzie wypadała w niedzielę.

Pracownicy handlowi nie kryli zaskoczenia zgodnym zachowaniem polityków. W głosowaniu wzięło udział 441 posłów. Za projektem ustawy było 429, a 12 posłów wstrzymało się od głosu. – Jak ten handel połączył posłów. Nikt nie był przeciw – zaznaczają sprzedawcy.

Czytaj też:
AI zabierze pracę urzędnikom? Sztuczna inteligencja będzie wspierać administrację w Polsce
Czytaj też:
Co z handlem w Wigilię? Sejm pracuje nad projektem ustawy