Rząd szykuje drastyczną podwyżkę akcyzy. E-papierosy przestaną się opłacać

Rząd szykuje drastyczną podwyżkę akcyzy. E-papierosy przestaną się opłacać

Mężczyzna palący e-papierosa
Mężczyzna palący e-papierosa Źródło: Shutterstock / Family Stock
W nadchodzącym roku liquidy do e-papierosów mogą stać się droższe niż tradycyjne papierosy, co wywołuje ogromne obawy wśród krajowych producentów tych wyrobów. Przemysł ostrzega przed potencjalnymi zwolnieniami pracowników oraz upadłościami firm, a także wzrostem szarej strefy.

Podwyżka cen e-papierosów

Ministerstwo Finansów zapowiedziało drastyczne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe, w tym na liquidy do e-papierosów, które w przyszłym roku mają wzrosnąć aż o 75 proc. Producenci wskazują, że tak gwałtowny wzrost obciążeń doprowadzi do znacznego wzrostu szarej strefy, co może poważnie zaszkodzić legalnie działającym firmom, zwłaszcza małym i średnim przedsiębiorstwom.

Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, podkreśla, że te plany stanowią duże zaskoczenie. W 2021 roku ustalono bowiem zasady, według których akcyza miała być kształtowana do 2027 roku, a obecna zapowiedź rządu gwałtownie narusza te ustalenia.

Szczegóły planowanych podwyżek

Na początku lipca 2024 roku Ministerstwo Finansów ogłosiło podwyżki akcyzy na różne wyroby tytoniowe. Skala podwyżek znacznie przekracza to, co pierwotnie zakładano w 2022 roku. W przypadku tradycyjnych papierosów akcyza ma wzrosnąć o 25%, a na tytoń do palenia o 38%. Największa podwyżka dotknie jednak liquidy do e-papierosów, gdzie wzrost wyniesie aż 75%.

Eksperci ostrzegają, że takie działanie może skutkować rozrostem szarej strefy, zwłaszcza że płyny do e-papierosów są szczególnie podatne na podrabianie i nielegalną sprzedaż.

Szacuje się, że cena paczki tradycyjnych papierosów wzrośnie w 2025 roku do prawie 21 zł, a do 2027 roku do blisko 27 zł. W tym samym okresie cena 10 ml liquidu do e-papierosów ma przekroczyć 23 zł, a do 2027 roku wzrosnąć do prawie 33,5 zł. Takie podwyżki mogą zniechęcić konsumentów do korzystania z mniej szkodliwych alternatyw, jakimi są e-papierosy, i skłonić ich do powrotu do tradycyjnego palenia.

Przemysł krytykuje decyzję Ministerstwa Finansów, wskazując na brak logiki w podwyżkach, które bardziej obciążają mniej szkodliwe produkty. Branża ostrzega, że gwałtowne podwyżki akcyzy mogą doprowadzić do zamykania firm, zwolnień pracowników oraz zahamowania eksportu.

Szara strefa i utrata dochodów budżetowych

Według analiz, udział szarej strefy w rynku tytoniowym sukcesywnie malał od 2016 roku, jednak obecnie może nastąpić jego gwałtowny wzrost, szczególnie w segmencie liquidów do e-papierosów. Już teraz szara strefa w tym segmencie jest dużo większa niż w przypadku tradycyjnych papierosów, co przekłada się na znaczne straty dla budżetu państwa.

Ministerstwo Finansów przewiduje, że łączne wpływy z akcyzy i VAT z wyrobów tytoniowych wyniosą 4,2 mld zł w 2025 roku, jednak eksperci są sceptyczni. Zwiększenie szarej strefy może sprawić, że faktyczne dochody będą niższe niż przed wprowadzeniem podwyżek.

Przemysł wyraża rozczarowanie sposobem, w jaki rząd wprowadza zmiany w systemie podatkowym. Podkreślają, że obecnie obowiązująca mapa akcyzowa, wypracowana w ramach konsultacji z rynkiem, miała na celu zapewnienie stabilności i przewidywalności. Tymczasem nagła zmiana reguł gry podważa zaufanie przedsiębiorców do polityki rządu, co w przyszłości może być trudne do naprawienia.

Branża apeluje o rozsądniejsze podejście do kwestii podwyżek akcyzy, podkreślając, że stabilność przepisów jest kluczowa dla planowania długoterminowych inwestycji i rozwoju przedsiębiorstw.

Czytaj też:
Łatanie budżetu kosztem danego słowa. Ministerstwo łamie ustalenia ws. akcyzy
Czytaj też:
Na poważnie biorą się za akcyzę. Wiceminister podał przyszłą cenę paczki papierosów