Ujadający i agresywny pies to utrapienie dla właścicieli i sąsiadów. Jeśli sami nie radzimy sobie z wychowaniem niesfornego pupila, warto zgłosić się po pomoc do behawiorysty.
Właściciele zwierząt często nie rozumieją, czemu ich pupil sprawia kłopoty. Liczą, że rozwiąże je np. pójście na kurs tresury. Zapominają, że wiele problemów ma podłoże emocjonalne. Gdy w grę wchodzą agresja lub inne emocje, warto udać się do behawiorysty - ,,zwierzęcego psychologa".
Specjalista szybko zdiagnozuje źródło kłopotów. ,,Bardzo często nieposłuszeństwo zwierzęcia wynika z problemów leżących we właścicielu" - mówi serwisowi infoWire.pl lek. wet. Agnieszka Kańska z lecznicy Doktor Aga. ,,Behawiorysta wytłumaczy, jak pies postrzega sytuację i dlaczego reaguje w dany sposób. Następnie pokaże, jak pracować nad zachowaniem zarówno pupila, jak i jego pana" - dodaje.
Największe problemy behawioralne mają zwierzęta uważające się za przywódców stada, ponieważ nie radzą sobie ze swoją rolą. Aby pokazać pupilowi, gdzie jest jego miejsce w rodzinie, należy przestrzegać kilku zasad: witać się z nim na końcu, karmić go dopiero po zakończeniu posiłku przez domowników, po spacerze przekraczać próg domu przed psem, a także pilnować, aby nie wskakiwał on na łóżko czy fotel, zanim usiądzie tam właściciel.
dostarczył infoWire.pl