Nie ma wiarygodniejszego ambasadora firmy niż pracownik realnie zaangażowany w wolontariat. Dlatego szefowie coraz chętniej stwarzają swoim kadrom możliwości do angażowania się w działania charytatywne. Powinny być one spójne ze strategią firmy i - co najważniejsze - nie mogą zostać narzucone z góry.
Wolontariat pracowniczy oprócz czystej satysfakcji z pomagania daje okazję do pokazania, że firma to żywy organizm. ,,Żyjemy w symbiozie ze środowiskiem, w którym działamy, dlatego warto być aktywnym członkiem społeczności - nie tylko produkować i sprzedawać, lecz także przekazywać coś od siebie. Rośniemy razem z naszymi klientami" - mówi serwisowi infoWire.pl Małgorzata Babik, rzecznik prasowy firmy Mondelez Poland.
Należy zadbać, żeby planowane akcje charytatywne były spójne z działalnością firmy. Ich program musi wyjaśniać, w co się angażujemy, w jaki sposób, dlaczego i jaki mamy cel do osiągnięcia. Tylko wtedy wolontariat będzie wiarygodny. ,,My angażujemy się w działania, w których jesteśmy ekspertem, podczas których możemy podzielić się doświadczeniami pracowników i firmy. Przykładowo współpracujemy z lokalnymi domami dziecka i świetlicami środowiskowymi, działamy na rzecz ekologii, organizujemy pikniki dla lokalnej społeczności, na których jest promowany zdrowy tryb życia" - informuje ekspertka.
Działania charytatywne nie mogą zostać narzucone przez zarząd. Inicjatywa powinna wyjść od pracowników, dopiero wówczas ma szansę być na tyle przekonująca, że wszyscy zechcą ją wesprzeć. ,,Nasi pracownicy zaproponowali, że w ramach akcji »Szlachetna paczka« zrobią prezenty finansowane z własnych składek i samodzielnie zawiozą to, co przygotowali, do wybranych rodzin. Szczere zaangażowanie kilku pomysłodawców przekonało do idei cały zespół" - stwierdza rozmówczyni.
dostarczył infoWire.pl