Rybnicki Face 2 Face nie podporządkowuje się rządowym obostrzeniom wprowadzonym na czas pandemii i już drugi weekend z rzędu organizuje imprezy dla dużej liczby osób. Nie kryje się ze swoją działalnością i imprezowe plany ogłasza nawet na Facebooku. „Przed nami kolejny wspólny weekend podczas którego będziemy budować struktury partii STRAJK PRZEDSIĘBIORCÓW” – możemy przeczytać na profilu lokalu.
Jak informuje „Dziennik Zachodni”, już w piątek 29 stycznia, mimo mroźnej pogody, przed wejściem do Face 2 Face ustawiła się kolejka jak z czasów sprzed pandemii. Na miejsce przybyli też pracownicy sanepidu oraz policja. Właściciel klubu nie zamierzał jednak wpuszczać tej grupy do środka.
Face 2 Face nie przerywa zabawy mimo nalotów policji
– Mamy za sobą kancelarię prawną, która nas reprezentuje i przedstawiła nam jakie mamy prawa i obowiązki. (…) Nigdy państwo nie wejdą na kontrolę czegokolwiek innego poza żywnością. Jeżeli panie chciałyby kontrolować żywność, zapraszam bardzo chętnie – oświadczył Marcin Koza. Po godzinie 23 przed klub znów powróciła policja, tym razem w towarzystwie inspekcji celno-skarbowej. Jako powód interwencji podano inspekcję kas fiskalnych. Mimo właściciel nie zmienił planów. Na sobotę i niedzielę 30 i 31 stycznia zapowiada kolejne imprezy spotkania partii Strajk Przedsiębiorców.
Czytaj też:
Mentzen wzywa do obywatelskiego nieposłuszeństwa i masowego otwierania firm. "Prosty wybór"