Morawiecki nie wyklucza zamrożenia cen energii, ale nie dla tych, których na wysokie rachunki „stać”

Morawiecki nie wyklucza zamrożenia cen energii, ale nie dla tych, których na wysokie rachunki „stać”

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło:X / Kancelaria Premiera
Mateusz Morawiecki zdradził, że rząd nie wyklucza zamrożenia cen energii w przyszłym roku – ale dotyczyłoby to tylko potrzebujących. „Są ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania” – powiedział premier. I oni na zamrożenie nie mają co liczyć.

– Na przykład rozważamy zamrożenie cen energii elektrycznej na pewnym poziomie, ale do jakiegoś pułapu zużycia – powiedział premier w rozmowie z Polskim Radiem. Wyjaśnił, że „są ludzie, którzy są bardziej zamożni, mają większe domy albo po prostu stać ich na to, żeby korzystać z energii elektrycznej bez oszczędzania”. I właśnie cibogaci odbiorcy energii”, jak mówi premier, „płaciliby więcej”, bo nie objęłoby ich zamrożenie.

– My dzisiaj konstruujemy w taki sposób pakiety wsparcia, żeby rzeczywiście każdy starał się oszczędzać w miarę możliwości. Na przykład myślimy o takim cenowym schemacie dla energii elektrycznej, który będzie promował właśnie korzystanie w oszczędny sposób z energii elektrycznej, tak jak to się dzieje we wszystkich krajach Europy Zachodniej – dodał Mateusz Morawiecki.

Przedsiębiorcy bez tarcz i dopłat

W bardzo trudny położeniu znajdują się przedsiębiorcy, bo żadne zamrażanie cen, dopłaty czy bonifikaty nie są dla nich projektowane. A to oni zderzają się z największymi podwyżkami – raz, że to kwestia skali, a dwa, taryfy dla przedsiębiorców są droższe.

O ochronę przedsiębiorstw w związku z rosnącymi cenami energii apelowała do rządzących m.in. Federacja Przedsiębiorców Polskich.

– Liczne branże, od przetwórstwa spożywczego, przez firmy pralnicze, aż po sektor usług, zmagają się z rosnącymi cenami energii i jej nośników, które zaczynają zagrażać istnieniu przedsiębiorstw. Rząd wraz z Prezesem Urzędu Regulacji Energetyki powinni niezwłocznie, w dialogu z reprezentantami środowiska przedsiębiorców i pracodawców, przygotować instrumenty ochronne – podkreśla Federacja Przedsiębiorców Polskich.

Organizacja zwraca uwagę, że niektóre unijne państwa (m.in. Bułgaria, Francja, Grecja, Hiszpania, czy Włochy) za zgodą Komisji Europejskiej podjęły różnego rodzaju działania antykryzysowe, jak m.in. zamrożenie cen energii i jej nośników oraz wyrównanie strat sprzedawcom. Zdaniem Federacji mechanizmy pomocowe dla biznesu powinny być kierowane szeroko, bez ograniczeń do sektorów energochłonnych, ze szczególnym uwzględnieniem mikro-, małych i średnich przedsiębiorców.

Nawet 800 proc. w górę za energię

– Już dziś niektórzy przedsiębiorcy zmagają się z kosztami energii wyższymi o ponad 800 proc. niż w ubiegłym roku. Przedsiębiorcy nie są w stanie funkcjonować w takich warunkach, potrzebna jest pilna, systemowa i szeroko zakrojona pomoc – apeluje Federacja Przedsiębiorców Polskich, podkreślając, że w innym wypadku „ryzykujemy nie tylko utratę konkurencyjności firm, względem zagranicznych podmiotów, lecz utratę miejsc pracy oraz przenoszenie wzrostu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej na konsumentów”.

Wysokie ceny gazu zmusiły do ograniczenia produkcji firmę Cerrad, jednego z wiodących producentów okładzin ceramicznych, gresowych i klinkierowych w Europie. – Z coraz większym niepokojem obserwujemy sytuację na rynku związaną z rosnącymi cenami gazu i energii elektrycznej, które bez wątpienia mają wpływ na naszą działalność – przyznaje w komentarzu dla Dziennika Gazety Prawnej ArcelorMittal Poland, największy producent stali w naszym kraju.

Czytaj też:
Ceny gazu. Premier zdradza, co z zamrożeniem taryf w 2023 roku

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl