Jak mówi Sadoś, w nowym pakiecie sankcji znajdą się propozycje, które wyszły m.in. ze strony Polski, Litwy i Estonii. Decyzja zostanie podjęta najprawdopodobniej w piątek.
– Znacząco rozszerzamy listę artykułów tak zwanego podwójnego zastosowania. Rozszerzamy listę podmiotów pracujących na rzecz rosyjskiej machiny wojennej. Wprowadzamy zakaz inwestycji w rosyjski przemysł wydobywczy. Wprowadzamy na listy sankcyjne prawie 200 osób i podmiotów, między innymi zaangażowanych w ohydny proceder porywania i wywożenia ukraińskich dzieci, osób zaangażowanych w kradzież ukraińskiego zboża – powiedział Andrzej Sadoś na konferencji w Brukseli.
W dziewiątym pakiecie sankcji mają się znaleźć m.in. zapisy dotyczące zakazu eksportu do Rosji produktów z branży lotniczej. Do tej pory UE objęła sankcjami 1241 osób w Rosji i 118 rosyjskich podmiotów gospodarczych.
Komisja Europejska chce odciąć Putina od finansowania
Po raz pierwszy o nowych rozwiązaniach mówiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula Von der Leyen. Zaznaczyła, że mają one na celu jeszcze mocniejsze ograniczenie możliwości finansowania wojny przeciwko Ukrainie.
– Ciężko pracujemy, aby uderzyć w Rosję tak, jak najbardziej boli i aby jeszcze bardziej osłabić jej możliwość finansowania wojny przeciwko Ukrainie. Mogę dziś ogłosić, że pracujemy z pełną siłą nad ogłoszeniem dziewiątego pakietu sankcji. Jestem przekonana, że niedługo zatwierdzamy globalną cenę maksymalną na rosyjską ropę naftową – zapowiedziała 24 listopada Ursula Von der Leyen.
Limity na ropę
Unia Europejska, G7 i Australia ustaliły pułap cenowy dla rosyjskiej ropy, który zaczął obowiązywać w poniedziałek. Ponadto UE zakazała również transportu rosyjskiej ropy drogą morską.
Czytaj też:
Sankcje na ropę działają. Rosyjski bank centralny wydał ostrzeżenieCzytaj też:
Rosyjski gaz płynie do Europy na potęgę. Zmienił się tylko sposób dostawy