Platforma twierdzi, że ustawa jest niezgodna z konstytucją, bo łamie konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej oraz zasadę równości wobec prawa. "Podatek Religi to nic innego jak podatek, który zapłacą wszyscy właściciele aut w Polsce. (...) To jest podwójne świadczenie, przecież wszyscy już płacimy składkę zdrowotną" - mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej wiceszef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
W ocenie PO, ustawa narusza też konstytucyjny obowiązek zapisywania kwestii dotyczące danin publicznych w odrębnych ustawach. "Tutaj mamy parapodatek zapisany w ustawie o świadczeniu opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych" - mówił Chlebowski.
Platforma twierdzi, że ustawa narusza też zasadę pewności prawa, bo wprowadza niekorzystne dla podatnika zmiany w podatkach w trakcie trwania roku podatkowego, zamiast na początku nowego. Krytykuje też zbyt duże, jej zdaniem, uprawnienia, jakie ustawa nadaje ministrowi zdrowia, który będzie mógł decydować o zwiększeniu ryczałtu.
Kolejny zarzut Platformy to naruszenie zasady przyzwoitej legislacji ze względu na bardzo krótkie vacatio legis.
Kwestionowana przez Platformę ustawa ma wejść w życie 1 października 2007 r.; prezydent podpisał ją w połowie lipca. Stanowi, że koszty leczenia ofiar pokrywaliby ubezpieczyciele ze składek obowiązkowego ubezpieczenia OC kierowców, odprowadzając od pobranej składki ryczałt na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Początkowo ryczałt miałby wynieść 12 proc. W następnych latach wysokość ryczałtu mogłaby się zmienić.
Według szacunków Platformy, wprowadzenie podatku Religi może spowodować wzrost składki OC już w pierwszym roku nawet o kilkanaście proc.
Jeszcze podczas prac nad ustawą ubezpieczyciele przestrzegali przed ryzykiem podwyższenia składek OC nawet o 18 proc. - przy ryczałcie wynoszącym 12 proc. Ministerstwo Zdrowia twierdziło natomiast, że ustawa nie wprowadzi dodatkowych obciążeń, a ma jedynie egzekwować prawo do pokrycia przez sprawcę wypadku kosztów leczenia. Resort zdrowia szacował, że zmiana przepisów spowodowałaby, iż do NFZ dodatkowo wpłynie 480-500 mln zł w br.
Chlebowski skrytykował też rządowy projekt ustawy o ubezpieczeniu pielęgnacyjnym w wysokości 2,5 proc. wynagrodzenia brutto. Tak uzyskane środki byłyby przeznaczone na opiekę nad osobami starszymi. Z szacunków Ministerstwa Zdrowia wynika, że do 2015 roku wprowadzenie ubezpieczenia pielęgnacyjnego przyniesie ponad 66 mld zł.
"Od kilku tygodni obserwuję, że rząd nie ma pomysłów jak rozwiązać problemy służby zdrowia, dlatego wymyśla nowe podatki. Apeluję do ministra zdrowia, do ministra finansów, do rządu, aby zechcieli szukać oszczędności w swoich publicznych wydatkach, a nie w kieszeniach podatników" - mówił Chlebowski. Poinformował, że Platforma przygotowuje raport, który wykaże jak przez ostatnie dwa lata wzrastały nakłady na instytucje władzy publicznej, agencje i fundusze.pap, ss