Fiskus przegrał batalię ws. podatku cukrowego. NSA przyznał rację firmie

Fiskus przegrał batalię ws. podatku cukrowego. NSA przyznał rację firmie

Cukier
Cukier Źródło:Shutterstock
Po ponad dwóch latach sporu fiskus przegrał batalię z jedną ze spółek w sprawie podatku cukrowego. Firma przekonywała, że opłatą nie powinny być objęte napoje, w których składnikach cukry występują naturalnie. NSA przyznał spółce rację.

Jak informuje „Rzeczpospolita", fiskus przegrał batalię o tzw. podatek cukrowy. W środę Naczelny Sąd Administracyjny nie zgodził się z urzędem skarbowym, iż ustawodawca substancje występujące naturalnie odnosi tylko do napoju podlegającego opłacie, a nie do składników, na bazie których napój jest wyprodukowany.

Podatek cukrowy. Fiskus przegrywa batalię

Batalia w tej kwestii trwała ponad dwa lata. Zaczęło się w listopadzie 2020 roku, na dwa miesiące przed wejściem w życie ustawy wprowadzającej podatek cukrowy. Jedna ze spółek wystąpiła wówczas do fiskusa o wykładnię przepisów nowej regulacji. Wątpliwości firm dotyczyły wód aromatyzowanych oraz nektarów owocowych dla dzieci, których produkcją, dystrybucją i sprzedażą się zajmowała. Spółka zwracała uwagę, że oba wspomniane produkty zawierają w swoim składzie wodę oraz puree owocowe i sok owocowy (zagęszczony), w których cukry występują w sposób naturalny. Nie ma w nich dodatkowych substancji słodzących, a także ani tauryny czy kofeiny, o których jest mowa w ustawie. Firma podkreśliła, że celem ustawodawcy było objęcie opłatą napojów, do których określone substancje dodawane są celem ich dosłodzenia, a przez to uczynienia ich, w sposób poniekąd sztuczny, bardziej atrakcyjnymi smakowo dla konsumentów. Dlatego opłatą nie powinny być objęte napoje, które wprawdzie zawierają takie substancje, ale ich źródłem są "normalne" ich składniki, w których cukry występują naturalnie.

Urząd skarbowy nie podzielił tej argumentacji. Według urzędników substancje występujące naturalnie ustawodawca odnosi do napoju podlegającego opłacie, a nie do składników, na bazie których jest on wyprodukowany. Tym samym substancje występujące naturalnie w napoju powinny być zgodne z charakterystyką napoju, a nie jego składników. W związku z tym środki spożywcze zawierające cukry będące monosacharydami lub disacharydami, nawet występujące w nich naturalnie, ale dodane w trakcie procesu produkcji napoju nie stanowią już substancji występujących w nim naturalnie. Sok owocowy zawierający występujący w nim naturalnie cukier, dodawany w procesie produkcyjnym napoju, stanowi dodatek środka spożywczego zawierającego cukier. W konsekwencji fiskus uznał, że i woda aromatyzowana i nektary owocowe podlegają podatkowi od cukru.

Firma złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie podkreślając, że produkt będący mieszaniną soku owocowego i wody, w którym składnikiem i źródłem cukru jest sok owocowy, zawiera wyłącznie słodycz naturalną. Zatem nie podlega opłacie od cukru (sama woda i sam sok owocowy jej bowiem nie podlegają). Argumentacja ta nie przekonała WSA, który stanął po stronie fiskusa.

Rację spółce przyznał dopiero Naczelny Sąd Administracyjny, który za kluczowe dla sprawy uznał pojęcie napoju, gdyż jego zakres musi być spełniony, aby można było mówić o zastosowaniu spornej opłaty. Definicja napoju składa się z dwóch części. Po pierwsze to wyrób w postaci napojów i syrop, będący środkiem spożywczym ujęty w odpowiedniej klasie polskiej klasyfikacji wyrobów i usług, w którego składzie znajduje się co najmniej jedna z substancji tj. cukier, kofeina i tauryna. A po drugie wskazuje się na wyłączenie substancji, które występują w nim naturalnie.

Sędzia NSA Paweł Borszowski tłumaczył, że jeśli w konkretnym stanie faktycznym stwierdzimy, że substancje występują naturalnie, to nie ma możliwości objęcia jej zakresem definicji napoju. W konsekwencji nie ma możliwości zastosowania opłaty od cukru. W ocenie NSA przyjęty przez sąd pierwszej instancji za fiskusem sposób interpretacji tego kluczowego zwrotu nie może prowadzić do sytuacji, że wyłączenie substancji występujących naturalnie odnosi się tylko do napoju, a nie do jego składowych. Takie rozumowanie przeczy bowiem istocie spornej definicji legalnej i powoduje zawężenie zakresu je stosowania z konsekwencjami dla zakresu przedmiotowego opłaty. Wyrok jest prawomocny.

Wpływy z podatku niższe od zakładanych

Przypomnijmy, że podatek cukrowy został wprowadzony 1 stycznia 2021 roku. Jego regulacja spoczywa na producentach i importerach. Opłata podzielona jest na część stałą i zmienną. Część stała to 50 groszy na litr napoju z cukrem i/lub słodzikiem, dodatek 10 gr za litr napoju z zawartością kofeiny i/lub tauryny. Z kolei część zmienna to 5 groszy za każdy gram cukru powyżej jego zawartości 5 gram na 100 ml w przeliczeniu na litr napoju. Wyznaczony został górny limit opłaty, który wynosi 1,20 zł za litr napoju.

Pomysłodawcą podatku cukrowego było Ministerstwo Zdrowia. Resort podkreślał, że chodzi o propagowanie zdrowych nawyków żywieniowych wśród Polaków, ale nie ukrywano również, że nie bez znaczenia są dochody, jakie podatek ma przynieść (96,5 proc. środków z opłaty trafia do Narodowego Funduszu Zdrowia, pozostałe 3,5 proc. do budżetu państwa).

Na początku tego roku – w drugą rocznicę wprowadzenia podatku – zwróciliśmy się do ministerstwa o dane dotyczące wpływów, jakie dotychczas osiągnięto z daniny.

– Wpływy z tzw. opłaty cukrowej w 2021 r. wyniosły ponad 1,6 mld zł (dokładnie 1 625 517 929,30 zł), a od stycznia 2022 r. do października 2022 r. – ponad 1,3 mld zł (dokładnie1 344 670 907,53 zł) – poinformowała Wprost.pl Maria Kuźniar z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.

Tymczasem w ocenie skutków regulacji projektu dotyczącego podatku cukrowego, Ministerstwo Zdrowia szacowało, że wpływy z niego wyniosą ok. 3 mld zł rocznie. Z powyższych danych wynika, że takie wpływy udało się osiągnąć niespełna dwa lata po wprowadzeniu daniny.

Czytaj też:
Podatek cukrowy. Przez dwa lata browary musiały płacić daninę. Przełomowy wyrok NSA
Czytaj też:
Fatalna wiadomość dla fanów Coca-Coli. Chodzi o ceny

Źródło: Rzeczpospolita, Wprost.pl