Cena obiadu nad polskim morzem powala. Tyle zapłacimy w tym roku

Cena obiadu nad polskim morzem powala. Tyle zapłacimy w tym roku

Restauracje
Restauracje Źródło: Shutterstock
W okresie wakacyjnym nad Bałtyk wybiera się wiele polskich rodzin. Urlopy spędzimy zarówno w Trójmieście jak i w wielu innych mniejszych miejscowościach. Trzeba być przygotowanym na wysokie ceny obiadów.

Przed wyjazdem nad morze lubimy sprawdzać cenniki obowiązujące w danym roku. Niestety z powodu inflacji, sytuacja zmienia się bardzo dynamicznie i w popularnych kurortach jest coraz drożej. Jeszcze przed wakacjami widzieliśmy, ile kosztują gofry i lody. Sprzedawcy zmywali stare cenniki i zastępowali je o wiele wyższymi. Jak wygląda kwestia obiadów?

Tyle za obiad nad polskim morzem. Przygotuj portfel

To, że ceny nad morzem poszły w górę, nikogo nie dziwi. Zastanawiasz się, ile przeciętnie będzie kosztował obiad w roku 2023? Kilka osób już miało okazję to sprawdzić. Turyści informują o swoich wydatkach m.in. za pośrednictwem Facebooka, publikują zdjęcia rachunków oraz dań. Okazuje się, że niektóre kosztują bardzo dużo.

Ceny produktów nad morzem postanowili sprawdzić m.in. redaktorzy serwisu Głos Szczeciński. Zauważyli, że standardowy zestaw obiadowy z rybą, frytkami i surówką kosztuje średnio 38 zł, a jeszcze rok temu można było dostać taki za około 25 lub 30 zł. Za 100 g ryby też wydamy więcej – pstrąg kosztuje około 9 zł, mintaj 10, za filet z dorsza lub halibuta od 10 do 13 zł. Najdroższy jak zwykle jest łosoś – za 100 g takiej ryby wydamy nawet 20 zł, a warto wspomnieć, że tradycyjna porcja ma zwykle minimum 200 g.

Tradycyjne polskie dania też droższe niż zwykle

Okazuje się, że więcej wydamy nie tylko na lokalny obiad z rybą. Droższe są zestawy z kotletem schabowym – około 33 zł, placki po węgiersku czy karkówki – około 28 zł.

Jeśli myślicie, że spożywanie fast-foodów pozwoli wam zaoszczędzić, to musicie wiedzieć, że tanie będą tylko te z McDonald's. W nadmorskich restauracjach za hamburgera zapałajmy od 28 do 45 zł – w zależności od dodatków. Zwykła bardziej wypasiona zapiekanka to z kolei koszt nawet 26 zł. W podobnych cenach dostępne mają być kebaby.

Czy mieliście już okazję odczuć te wydatki na własnej skórze? Warto pamiętać, że podczas wakacji nad morzem kosztowne jest nie tylko podstawowe wyżywienie, ale również desery, lody czy transport. Pewien zbulwersowany użytkownik Facebooka zwrócił uwagę na przykry incydent – jako turysta w Gdańsku za taksówkę z dworca do hotelu zapłacił aż 40 zł, pomimo że lokalsów kosztuje to tylko 21 zł. Jak sam zaznaczył – to nie paragon grozy, lecz paranoi.

facebookCzytaj też:
Filip Chajzer pokazał paragon grozy. Musiał „olać polewę”
Czytaj też:
O czym naprawdę świadczą paragony grozy? Przedsiębiorcy nie wrzucają do sieci faktur grozy

Opracowała:
Źródło: Głos Szczeciński