Każdy były prezydent Polski po zakończeniu kadencji otrzymuje dożywotnią emeryturę, której wysokość zależy od aktualnego wynagrodzenia urzędującej głowy państwa. Andrzej Duda, który zakończył drugą kadencję 6 sierpnia 2025 r., przez pierwsze trzy miesiące po odejściu z urzędu pobierał odprawę, a następnie zaczął otrzymywać stałe świadczenie. Jak sam ujawnił w mediach społecznościowych, pierwsza wypłata wyniosła 9349 zł.
Emerytura prezydencka
Emerytura prezydencka przysługuje niezależnie od wieku oraz tego, czy były prezydent podejmie później pracę zawodową. Zasady jej przyznawania reguluje ustawa z 30 maja 1996 r. o uposażeniu byłego Prezydenta RP. Wynika z niej, że były prezydent ma prawo do miesięcznego uposażenia w wysokości 75 proc. sumy wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego, przy uwzględnieniu dodatku za wieloletnią pracę w urzędach państwowych.
Podstawę do obliczeń określa z kolei ustawa o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Wynagrodzenie prezydenta składa się z części zasadniczej, odpowiadającej 9,8-krotności kwoty bazowej, oraz dodatku funkcyjnego w wysokości 4,2-krotności tej kwoty. Kwota bazowa jest co roku waloryzowana wraz ze wzrostem wynagrodzeń, co sprawia, że prezydencka emerytura nie jest stała i zmienia się w czasie.
Do grona pobierających takie świadczenia należą m.in. Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski. Wszyscy przyznają, że mimo stosunkowo wysokich kwot, emerytura nie wystarcza im na pokrycie wszystkich potrzeb i są zmuszeni dorabiać.
Emerytury byłych prezydentów
Lech Wałęsa, prezydent w latach 1990–1995, mówił w 2022 r., że jego emerytura wynosi ok. 12–13 tys. zł „na rękę”, ale przy obecnych cenach i oczekiwaniach wobec byłej głowy państwa musi szukać dodatkowych źródeł dochodu. Podkreślał, że również odczuwa drożyznę.
Aleksander Kwaśniewski, który sprawował urząd w latach 1995–2005, dwa lata temu informował, że jego emerytura wynosi ok. 12 tys. zł. Zaznaczał, że świadczenie podlega opodatkowaniu i przy dużej rodzinie nie jest kwotą, która pozwala na spokojne utrzymanie, dlatego nadal zarabia, m.in. prowadząc wykłady w Polsce i za granicą. Dodał, że taką wysokość emerytury otrzymywał dopiero od około pół roku, a wcześniej wynosiła ona 5–6 tys. zł.
Bronisław Komorowski, były prezydent z lat 2010–2015, w 2025 r. ujawnił w rozmowie z „Faktem”, że jego świadczenie to nieco ponad 13 tys. zł brutto, co daje ok. 11 tys. zł „na rękę”. Podkreślił, że mimo oszczędnego trybu życia również dorabia i – jak zaznaczył – „wszyscy dorabiamy, póki możemy, pracujemy”. Jego zdaniem polskie emerytury prezydenckie są relatywnie niskie na tle innych krajów, a także w porównaniu ze świadczeniami sędziów, prokuratorów, generałów czy wynagrodzeniami w spółkach Skarbu Państwa.
Czytaj też:
Andrzej Duda pochwalił się emeryturą. Kwota budzi emocjeCzytaj też:
Zakupy, rachunki, leki. Tak wygląda miesięczny budżet przeciętnego seniora
