Nie ma zgody w kwestii siły polskiej waluty. Rada Polityki Pieniężnej podtrzymała w tym tygodniu dotychczasowy poziom stóp procentowych, co nieco osłabiło pozycję złotego. Innego zdania jest jednak szef resortu finansów. Dziś minister Tadeusz Kościński przyznał, że jego zdaniem kurs złotego „jest troszeczkę za słaby”. Dodał, że przewiduje, że nie jest to koniec spadków, ale będą one krótkotrwałe. – On jeszcze będzie troszkę w dół, ale na krótko – dodał.
Wcześniej w tym tygodniu w komunikacie po swoim posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) napisała, że skala oczekiwanego ożywienia aktywności może być ograniczana m.in. przez „brak wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią”. Zdaniem członków rady, osłabienie złotego było konieczne w kontekście globalnej sytuacji gospodarczej.
– Wydaje się mało realne, aby RPP miała szybko zmienić kierunek w polityce monetarnej. Oczekujemy, że główna stopa procentowa pozostanie na 0,1 proc. przynajmniej do końca obecnej kadencji RPP, tj. do czerwca 2022 r. Program skupu obligacji może zostać wygaszony wcześniej, pod warunkiem, że nie pojawi się podwyższona premia za ryzyko z tytułu zwiększonych potrzeb pożyczkowych rządu. To będzie kulą u nogi złotego w relacji do innych walut rynków wschodzących – oceniają analitycy TMS Brokers.
Czytaj też:
Byli ministrowie finansów pytają premiera o stan kasy państwa. "Polacy mają prawo wiedzieć"