Raty kredytów wzrosły od razu po podwyżce stóp. Z oprocentowaniem depozytów banki nie są tak wyrywne

Raty kredytów wzrosły od razu po podwyżce stóp. Z oprocentowaniem depozytów banki nie są tak wyrywne

Banknoty
Banknoty 
Wyższe stopy procentowe powinny przełożyć się na wyższe oprocentowanie depozytów. Banki wcale nie śpieszą się jednak z uatrakcyjnianiem oferty i jeśli gdzieś pojawiają się oferty lokat z oprocentowaniem przekraczającym 1 proc., to obwarowane są dalszymi warunkami.

Podnoszenie stóp procentowych wpływa na wysokość rat kredytów. Trzykrotne podniesienie stóp procentowych zabolało zadłużonych. O tym, o ile wzrosły raty kredytów, piszemy w tym tekście. Po podwyżce sprzed kilku dni stopy procentowe są na poziomie 1,75 proc.

Gdzie ktoś traci, tam inny powinien skorzystać. Teoretycznie zwycięzcami wyższych stóp są posiadacze depozytów, gdyż ich oprocentowanie powinno pójść w górę. Ale czy poszło? Wprawdzie niektóre banki mają w ofercie lokaty z oprocentowaniem 1,5 – 1,8 proc., ale zawarcie umowy obwarowane jest różnymi warunkami. Promocje obejmują z reguły tylko nowe środki, a czas trwania takiej lokaty to kilka miesięcy. W kilku bankach podwyższone oprocentowanie jest dodatkiem do założenia konta oszczędnościowego lub wymaga wyrażenia zgody na przesyłanie wiadomości marketingowych. Gdyby więc nie patrzeć na czasowe promocje z długą listą warunków, to w ofercie depozytów niewiele się od listopada, kiedy po raz pierwszy Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy, zmieniło. Nadal królują lokaty oprocentowane na 0,2 – 0,3 proc. Czy tak pozostanie?

– Po grudniowej podwyżce stawki mogą jeszcze bardziej wzrosnąć i oferty na ponad 2 proc. mogą stać się standardem. Dużo jednak zależy od zachowania klientów. Banki, szczególnie te największe, nie będą zbyt chętnie podwyższały oprocentowania. Obecnie większość klientów powierza im bowiem pieniądze za darmo – trzymają oszczędności na nieoprocentowanych rachunkach. Z punktu widzenia banków wygląda to tak, że jeśli wprowadzą podwyżki na lokatach, to ich klienci nie będą trzymali już tak dużych kwot na nieoprocentowanych rachunkach i darmowa pula pieniędzy się skurczy – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.

Klientom, którzy mają poczucie, że „ich” bank zdaje się nie zauważyć wyższych stóp i nie podnosi oprocentowania, Sadowski radzi przeniesienie rachunków do innego banku. Może to być wyraźny sygnał, że klienci nie akceptują takiego zachowania. Tym bardziej, że gdy chodzi o możliwość podniesienia rat kredytów w związku z wyższymi stopami, to banki robią to w pierwszym możliwym terminie.

Czytaj też:
Stopy procentowe mogą pójść jeszcze mocno w górę. Adam Glapiński nie wyklucza dalszych podwyżek

Opracowała:
Źródło: Wprost / Rzeczpospolita