Adam Glapiński tłumaczył 9 grudnia obecną sytuację polskiej gospodarki z punktu widzenia banku centralnego. Po spotkaniu, na którym Rada Polityki Pieniężnej po raz trzeci z rzędu podniosła stopy procentowe, prezes NBP mówił, że nadal pozostaje przestrzeń do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej.
Stopy procentowe. Glapiński pozostania przestrzeń do kolejnych podwyżek
Rada Polityki pieniężnej podniosła 8 grudnia stopy procentowe o 50 punktów bazowych do poziomu 1,75 proc. Była to trzecia z rzędu jastrzębia decyzja RPP, która w ten sposób chce walczyć z inflacją w średnim terminie.
– Inflacji nie da się ścisnąć do poziomu sprzed pandemii z dnia na dzień – powiedział Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. – Ona osiągnie maksymalny poziom w grudniu i zacznie się obniżać w pierwszym kwartale 2022 roku. Oczywiście zakładając, że wszystkie warunki nie ulegną zmianie – dodał podczas wczorajszej konferencji.
Co prawda prezes NBP nie powiedział wprost, że gospodarka znalazła się w trybie wzrostowym i nie należy rozumieć decyzji RPP tak, że teraz następować będzie fala podwyżek stóp procentowych, ale jednocześnie zaznaczył, że taka możliwość jest bardzo realna. Zaznaczył, że jeśli będzie taka konieczność, to Rada dalej będzie zaostrzać politykę pieniężną, gdyż "jest do tego przestrzeń".
Stopy procentowe znów w górę. Jeszcze raz lub dwa razy
Ekonomiści są już nieco mniej tajemniczy. Zdaniem ekspertów, należy się spodziewać, że Rada Polityki Pieniężnej zaostrzające decyzje podejmie jeszcze w styczniu i prawdopodobnie w lutym 2022 roku. Sam prezes Glapiński powiedział, że obecne decyzje NBP przyniosą efekty dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Ekonomiści przewidują jeszcze jedną lub dwie podwyżki po 50 punktów bazowych. Oznaczałoby to, że jeszcze w lutym stopy procentowe wyniosą 2,25 lub 2,75 proc.
Czytaj też:
Glapiński: Nikt nie atakuje szefa Fed za inflację. To by było głupie