Jeszcze kilkanaście miesięcy temu frankowicze zasypywali sądy pozwami o unieważnienie umów kredytowych i zmianę, która umożliwi im spłacanie kredytu w złotówkach. Po tym, jak w październiku 2021 roku zaczął się cykl podwyżek stóp procentowych i raty kredytów złotowych poszły w górę, zainteresowanie konwersją spadło.
Kredyty frankowe. Do tej pory PKO BP zawarło 10 tys. ugód z frankowiczami
UCE RESEARCH i SYNO Poland w okresie od listopada ub.r. do połowy lutego br. przepytali 651 osób posiadających kredyty we franku w 11 bankach w Polsce. Z badania wynika, że 39,1 proc. respondentów spłacających obecnie zobowiązanie i niebędących w sporach sądowych zamierza w najbliższym czasie wystąpić z roszczeniem przeciwko kredytodawcy. 27,2 proc. nie planuje tego zrobić, a 33,7 proc. nie ma jeszcze wyrobionej opinii w tej kwestii. W kwietniu ub.r. wyniki sondażu wyglądały inaczej. Wówczas 50,8 proc. ankietowanych opowiedziało się za złożeniem pozwu, 6,3 proc. było przeciwnego zdania, a 42,9 proc. nie zajęło stanowiska.
Iwona Duda, prezes banku PKO BP, została zapytana przez „Dziennik Gazetę Prawną”, jak wysokie stopy procentowe w połączeniu ze słabym złotym pływają na chęć klientów do zawierania ugód frankowych.
– Kiedy uruchomiliśmy program ugód, było bardzo duże zainteresowanie klientów. Proces objął prawie 30 proc. umów z portfela, który podlega pod ugody. Z czasem dynamika nieco spadła, ale teraz przy wyższym kursie złotego obserwujemy ponowne zwiększenie aktywności klientów – powiedziała Iwona Duda.
Dodała, że do tej pory złożonych zostało 24 tys. wniosków o mediację i zawarcie ugody, a podpisano 10 tys. ugód. – Od startu programu ugód portfel frankowy zmniejszył się o 11,7 proc. w zakresie liczby kredytów oraz o prawie 10 proc. w zakresie zaangażowania kredytowego – dodała.
Czytaj też:
Przełomowy wyrok sądu ws. frankowiczów. „Zastosowano przepis, który widnieje w kodeksie od zawsze”