Złoto miało pomóc Rosji przetrwać chude lata. Wygląda na to, że nic z tego

Złoto miało pomóc Rosji przetrwać chude lata. Wygląda na to, że nic z tego

Rosyjskie złoto
Rosyjskie złoto Źródło:Shutterstock / Cloudy Design
Rosyjski bank centralny poinformował, że od 8 kwietnia będzie kupował złoto od banków komercyjnych po stałej cenie. Moskwa zgromadziła w ostatnich latach ogromne zapasy kruszcu. Wygląda jednak na to, że w obecnej sytuacji na niewiele się one jednak zdadzą.

Rosyjski bank centralny – jak podał Reuters – poinformował w czwartek, że z powodu „zmiany warunków rynkowych” od 8 kwietnia będzie kupował złoto od banków komercyjnych po wynegocjowanej cenie. Pod koniec marca bank zapowiedział, że do końca czerwca będzie skupował złoto po stałej cenie 5000 rubli za gram. Od tego czasu rubel mocno się umocnił w stosunku do dolara. Jeszcze 25 marca 5000 rubli było warte ok. 52 dolarów, tymczasem 7 kwietnia ok. 63 dolary.

Jak już informowaliśmy w rosyjskich skarbcach znajduje się 2361,64 ton złota. To piąty największy zapas tego kruszcu na świecie (po USA, Włoszech, Francji i Niemczech). Gromadzenie zapasów tak naprawdę zaczęło się stosunkowo niedawno, bo w 2008 roku, gdy rozpoczął się globalny kryzys gospodarczy. Do tamtego czasu w skarbcu znajdowało się jedynie 500 ton złota. Kolejne duże zakupy rozpoczęły się w 2014 roku, gdy świat zaczął nakładać na Rosję sankcje za inwazję na Krym. W ciągu 6 lat rosyjski bank centralny wydał aż 40 mld dolarów na powiększenie zapasów złota.

Zapasy na niewiele się zdadzą?

Komentatorzy nie mają wątpliwości, że zgromadzone w ostatnich latach zapasy przygotowywane były na trudne czasy. Takie czasy dla Rosji właśnie nadeszły, tyle, że zgromadzone rezerwy są nie za wiele warte. Powód? Nie bardzo komu jest je sprzedać.

– Rosja spędziła lata na budowaniu piątej co do wielkości rezerwy złota na świecie. Sprzedaż tego metalu wartego w sumie około 140 mld dolarów w celu podratowania rubla będzie jednak trudna. Sankcje zabraniają instytucjom amerykańskim, brytyjskim i unijnym prowadzenia interesów z rosyjskim bankiem centralnym – podaje za agencją Bloomberg Money.pl

– Moskwa może być zmuszona do zwrócenia się na wschód, do banków centralnych takich krajów jak Indie czy Chiny, aby sprzedać złoto lub zabezpieczyć nim pożyczki – komentuje w rozmowie z agencją Jeff Christian, partner zarządzający CPM Group.

Bloomberg przypomina, że Rosja nie jest pierwszym krajem, który postawił na złoto, chcąc uniknąć międzynarodowych sankcji. To przypadek m.in. Libii (dyktator Moammar Kaddafi sprzedał część libijskich rezerw, aby opłacić żołnierzy podczas powstania zbrojnego), czy Iranu.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Donald Tusk uderzył w Mateusza Morawieckiego i szefa NBP. „Dla nich złoto, dla was ryż”