Minister spraw zagranicznych Austrii Alexander Schallenberg zabrał głos w sprawie unijnego embarga na rosyjski gaz. Wszystko wskazuje na to, że Austria postawi w tej sprawie weto.
Szef austriackiego MSZ przyznaje, że jego kraj jest uzależniony od rosyjskiego surowca. – Wolałbym, żebyśmy znajdowali się w innej sytuacji, ale jesteśmy uzależnieni od rosyjskiego gazu – powiedział Schallenberg.
Hamulcowym nie tylko Węgry
O ile dotychczasowe pakiety unijnych sankcji na Rosję w związku z atakiem tego kraju na Ukrainę nie budziły większych sporów pomiędzy krajami członkowskimi, to o porozumienie w sprawie szóstej transzy restrykcji nie jest łatwo. Z ustaleń Polskiej Agencji Prasowej wynika, że nie udało się uzyskać porozumienia w niedzielę. Powodem były dwie kwestie:: embargo na rosyjską ropę i transport morski tego surowca.
Największy opór wobec embarga na ropę mają stawiać Węgry, wspierane przez Czechy i Słowację. Premier Victor Orban twierdzi, że odcięcie od rosyjskich surowców uderzyłoby w węgierskie rodziny i krajową gospodarkę.
Głos w sprawie wprowadzenia embarga na rosyjską ropę zabrała w niedawnym wywiadzie dla TVP1 minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Minister podkreśliła, że Polska może sobie pozwolić na odejście od tego surowca, zaznaczając, że posiadamy zapasy na 90 dni. – Nasze rafinerie są przygotowane na ropę z całego świata. Jesteśmy przygotowani na 90 dni, każdorazowo mamy magazynowanie na 90 dni. Nie każde państwo europejskie jest w takiej sytuacji – powiedziała szefowa resortu klimatu i środowiska.
Porozumienie w sprawie wprowadzenia zakazu transportu rosyjskiej ropy drogą morską zależy – jak przypomina Polska Agencja Prasowa – od stanowiska Grecji, Malty i Cypru.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Wiceszef MSZ: Turbulencje w relacjach polsko-węgierskich niewątpliwie nastały