Bank Anglii poinformował o podniesieniu stóp procentowych o 25 punktów bazowych z 1 do 1,25 proc. Piąta z rzędu podwyżka doprowadziła do ustanowienia poziomu niewidzianego w Wielkiej Brytanii od 13 lat, gdy świat mierzył się z efektami kryzysu gospodarczego po upadku banku Lehman Brothers.
Najwyższa inflacja od 40 lat
Działania Banku Anglii spowodowane są dokładnie tym, z czym mierzy się obecnie niemal cały świat. W Wielkiej Brytanii podobnie jak w USA obywatele odczuwają najwyższą inflację od 40 lat. Na wyspach jest to już 9 proc., a według prognoz banku centralnego, na koniec roku może osiągnąć nawet 11 proc. Zdaniem analityków BoE największym problemem są obecnie szybujące ceny energii, które ciągną za sobą niemal wszystkie z kategorii branych pod uwagę podczas mierzenia wzrostu cen towarów i usług.
Co ciekawe, sześciu z dziewięciu członków brytyjskiej Rady Polityki Pieniężnej głosowało za podniesieniem stopy referencyjnej o 25 punktów, a trzech pozostałych chciał jeszcze ostrzejszego kursu. Proponowali ruch o 50 punktów bazowych do poziomu 1,5 proc.
Uniknąć recesji
Najważniejszym założeniem polityki monetarnej jest, aby jednocześnie ograniczyć popyt poprzez podwyższanie stóp procentowych, ale nie zdławić gospodarki i nie wprowadzić jej w recesję. Według minutek BoE o okresie marzec – czerwiec brytyjska gospodarka spowalniła o 0,3 proc. PKB, ale nadal pozostawała po stronie wzrostowej. Bank centralny nie zrewidował jeszcze swoich przewidywań na kolejny okres, ale podwyżka do poziomu 1,25 zamiast 1,5 proc. świadczy o tym, że martwi się zbyt mocnego wyhamowania.
Czytaj też:
Zła wiadomość dla frankowiczów. Bank centralny Szwajcarii podjął niespodziewaną decyzję