Gastronomia z prawie 800 mln zł zadłużeniem. Rekordzista musi oddać prawie 50 mln zł

Gastronomia z prawie 800 mln zł zadłużeniem. Rekordzista musi oddać prawie 50 mln zł

Gastronomia
Gastronomia Źródło: Pixabay
754 mln zł - tyle wynosi łączne zadłużenie branży gastronomicznej - podaje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor. Najwięcej zadłużonych restauratorów, jak i najwyższe wartości długów występują na Mazowszu. Niechlubny rekordzista pochodzi jednak z Dolnego Śląska i ma do zwrotu prawie 50 mln zł.

Z przeprowadzonych w ostatnim czasie badań jasno wynika, że w dobie inflacji zdecydowana większość gospodarstw domowych planuje ograniczenie wydatków. Na czym w pierwszej kolejności oszczędzamy? Na rozrywce, czyli m.in. na wypadach do knajp czy restaruracji.

Potwierdza to badanie „Inflacja i wojna w Ukrainie a budżety domowe Polaków” zrealizowane przez Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Wynika z niego, że ponad połowa (54 proc.) osób korzystających z gastronomii deklaruje, że w związku z obecną sytuacją zamierza wydać mniej na jedzenie na mieście, 37 proc. twierdzi, że nie nie zmieni swoich budżetów w tym zakresie, co dziesiąty respondent deklaruje natomiast, że jest gotowy na wyższe rachunki.

Powyższe dane trudno uznać za optymistyczne dla branży gastronomii, poturbowanej przez pandemiczne obostrzenia, a teraz padającej ofiarą galopującej inflacji i poczucia niepewności wywołanym wojną.

Pogarsza się sytuacja foodtrucków

Z danych, które podaje Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że w pierwszym roku pandemii – mimo dopłat i pomocy państwa – wartość nieuregulowanych przez firmy gastronomiczne faktur i rat kredytów wzrosła o prawie 90 mln zł i przekroczyła 734 mln zł. Od kwietnia zeszłego roku do kwietnia tego roku kwota ta powiększyła się o 20 mln zł, co oznacza łączne zadłużenie na poziomie 754 mln zł.

– Cały czas jednak na podobnym poziomie zwiększa się liczba firm niesolidnych dłużników. Rocznie przybywa ich bowiem ponad 300 i obecnie zaległości wobec kontrahentów ma niemal 10,5 tys. podmiotów gastronomicznych aktywnych, zawieszonych i zamkniętych. O ile jednak dłużników przybywa głównie wśród prowadzących restauracje, to za przyrost zaległości w ostatnich 12 miesiącach odpowiadają przede wszystkim ruchome placówki gastronomiczne, czyli m.in. obstawiające różnego rodzaju imprezy masowe foodtrucki. Podwoiły one swoje zaległości do 34 mln zł. Choć jest szansa, że liczne wydarzenia organizowane tego lata podreperują ich finanse – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

0 2,5 mln zł, do 50 mln zł zwiększyły się zaległości cateringu, zaś firmy, których główną działalnością jest serwowanie napojów mają prawie 42 mln zł długów, czyli o 5 mln zł więcej niż przed rokiem.

Najgorzej na Mazowszu

Z danych przedstawionych przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że w najtrudniejszej sytuacji są firmy gastronomiczne z województwa mazowieckiego, gdzie jest zarówno najwięcej zadłużonych restauratorów, jak i najwyższe wartości długów (odpowiednio 2122 firm i blisko 151 mln zł zaległości). Drugie miejsce pod względem zadłużenia zajmuje Dolny Śląsk (prawie 112 mln zł). Z kolei najwyższą średnią zaległość przypadającą na gastronomiczny biznes notuje woj. świętokrzyskie, gdzie na jednego przedsiębiorcę przypada niemal 143 tys. zł nieopłaconych faktur i kredytów. Rekord zadłużenie – ponad 47 mln zł, należy natomiast do restauratora z Dolnego Śląska.

Badanie Quality Watch „Inflacja i wojna w Ukrainie a budżety domowe Polaków” zrealizowane zostało w dniach 25 – 28 marca 2022 roku, metodą CAWI, na próbie 1056 Polaków w wieku powyżej 18 lat.

Czytaj też:
Ilu pensji potrzeba, by statystyczny Polak spłacił długi? Najdłużej trzeba pracować na Lubelszczyźnie

Źródło: BIG InfoMonitor