W ostatnich dniach ceny paliw spadają i zbliżają się ponownie do pułapu poniżej 7 złotych za litr. Jeszcze niedawno przekraczały jednak 8 złotych. W wyniku wielu zgłoszeń sprawą zajął się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który chciał sprawdzić, czy koncerny nie nadużywały swojej pozycji rynkowej.
„Inwazja Rosji na Ukrainę i sankcje nałożone na agresora przez państwa europejskie wpłynęły na notowania surowców i spowodowały perturbacje na rynku. Obecna, wyjątkowa sytuacja, wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne i powoduje, że ceny surowców energetycznych znacząco wzrosły” – czytamy w komunikacie UOKiK. Mimo tych czynników, prezes urzędu postanowił sprawdzić, czy koncerny petrochemiczne nie wykorzystują sytuacji do działań antykonkurencyjnych i czy tak duże wzrosty cen paliw są uzasadnione.
Wzrosty cen paliw uzasadnione rynkowo
Z kontroli, która została przeprowadzona na skutek napływających skarg, wynika, że wzrosty cen paliw w Polsce wynikają z “obiektywnych czynników rynkowych”. Zdaniem urzędu, są cztery główne czynniki, które wpłynęły na podwyżki cen:
- spadek mocy przerobowych rafinerii działających w Europie. Jest on spowodowany m.in. zamknięciem części z nich w ostatnich latach z powodu ograniczonych perspektyw branży (przewidywany spadek zużycia benzyny związany z przejściem na samochody elektryczne) oraz problemów krótkoterminowych (znaczny spadek popytu na paliwa w pierwszym okresie pandemii);
- wzrost cen ropy naftowej oraz kursu dolara amerykańskiego (w relacji do PLN), w którym jest ona wyceniana;
- znaczne ograniczenie eksportu paliw przez Chiny w 2022 r.;
- sankcje nałożone na Rosję, która jest znaczącym eksporterem zarówno ropy naftowej, jak i gotowych paliw, w tym benzyn.
– Nasza analiza wykazała, że ceny paliw w Polsce są ściśle powiązane z europejskim rynkiem i sytuacją makroekonomiczną. Będziemy kontynuować obserwację rynku i gruntownie przeanalizujemy każdy sygnał wskazujący na możliwość występowania praktyk ograniczających konkurencję na tym rynku. Jako urząd antymonopolowy nie mamy jednak bezpośredniego wpływu na poziom cen stosowanych przez przedsiębiorców – skomentował Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Czytaj też:
Rząd przyjął ustawę o biokomponentach i biopaliwach. Będą zmiany w składzie paliw