Recesji jednak nie będzie? Dzięki dwóm gospodarkom

Recesji jednak nie będzie? Dzięki dwóm gospodarkom

Chiny
Chiny Źródło:Wikimedia Commons
W 2023 roku globalny wzrost będzie zwalniał, ale świat prawdopodobnie uniknie recesji. Zawdzięczać to będziemy wiodącym gospodarkom azjatyckim.

Zgodnie z zaprezentowaną w tym tygodniu prognozą Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), światowy PKB ma wzrosnąć w tym roku o 3,1 proc., zaś w roku przyszłym o zaledwie 2,2 proc. Prognoza OECD jest nieco bardziej pesymistyczna niż prognoza Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który w zeszłym miesiącu poinformował, że światowy PKB wzrośnie w tym roku o 3,2 proc. zaś w 2023 roku o 2,7 proc.

OECD nie kryje, że „kruche perspektywy" dla światowej gospodarki to bezpośredni skutek trwającej 9 miesięcy wojny Rosji z Ukrainą. Jedną z konsekwencji tej wojny jest kryzys energetyczny, który pobudził inflację na całym świecie. Według organizacji ograniczenie wzrostu gospodarczego spowodują m.in. utrzymująca się wysoka inflacja, wysokie ceny energii, czy słaby realny wzrost dochodów gospodarstw domowych. W przypadku dalszego wzrostu cen energii, czy zakłóceń w dostawach wzrost gospodarczy może być jeszcze niższy niż przewidywano.

Niezłe prognozy dla Indii i Chin

Organizacja zwraca uwagę, że globalny wzrost w przyszłym roku będzie „silnie zależny" od wiodących gospodarek azjatyckich, odpowiadających za niemal trzy czwarte wzrostu światowego PKB. Chodzi o gospodarki Indii i Chin. W tym wypadku prognozy są dość niezłe. Szacuje się, że Indie osiągną drugie na świecie tempo wzrostu gospodarczego (po Arabii Saudyjskiej) na poziomie 6,6 proc. w tym roku i 5,7 proc. w roku przyszłym. Z kolei gospodarka Chin wzrośnie w tym roku o 3,3 proc. zaś w 2023 roku o 4,6 proc.

Tak optymistycznymi prognozami nie mogą poszczycić się USA i Unia Europejska. Gospodarka amerykańska ma wzrosnać w tym roku o 1,8 proc., zaś w 2023 roku zaledwie o 0,5 proc. Szacuje się też, że wzrost w 19 krajach Unii Europejskiej (tych, które używają euro) spadnie z 3,3 proc. w tym roku do 0,5 proc. w przyszłym roku.

Sekretarz generalny OECD Matthias Cormann podkreśla, że to iż europejskie i amerykańskie gospodarki w ogóle rosną jest częściowo spowodowane wydatkami rządowymi na dotacje energetyczne i politykami mającymi na celu zwiększenie inwestycji, jak NextGeneration EU czy Inflation Reduction Act. Cormann przekuje, że zakończenie wojny i sprawiedliwe dla Ukrainy warunki pokojowe miałyby obecnie największy wpływ na poprawę globalnych perspektyw gospodarczych.

Czytaj też:
Chiny wstrzymują się z zakupem rosyjskiej ropy. Czekają na grudzień
Czytaj też:
Chiny i Katar związały się gospodarczo na blisko 30 lat. Wielka umowa w cieniu mundialu