Raport pokazuje skalę paniki klientów Credit Suisse. Wypłacili 68 mld dol. w 3 miesiące

Raport pokazuje skalę paniki klientów Credit Suisse. Wypłacili 68 mld dol. w 3 miesiące

Credit Suisse
Credit Suisse Źródło:Shutterstock / Pincasso
W ciągu 3 miesięcy 2023 roku klienci wypłacili z kont w Credit Suisse 61,2 mld CHF – prawie 6 razy więcej niż w ostatnim kwartale 2023 roku. Jeszcze w tym roku konkurencyjny Bank UBS wchłonie Credit Suisse.

Credit Suisse opublikował prawdopodobnie ostatni w swojej 167-letniej historii raport kwartalny – a na pewno jeden z ostatnich, gdyż trwają prace nad przejęciem go przez największego konkurenta, jakim jest Bank UBS. Powodem zakończenia działalności jest bardzo zła pozycja finansowa banku: z powodu złego zarządzania i bardzo wielu błędów przynosi straty i gdyby nie szybka reakcja odpowiednich organów, groziło mu bankructwo z dnia na dzień.

Credit Suisse – osiem kwartałów ze stratą

O tym, jak duże są te straty, dowiadujemy się ze wspomnianego raportu. W I kwartale Credit Suisse odnotował 18,5 mld CHF przychodów netto, natomiast już skorygowany wynik przed opodatkowaniem pokazał stratę banku na poziomie 1,3 mld CHF. Był to jednocześnie ósmy z ostatnich dziesięciu kwartałów na minusie.

Zysk banku jest wynikiem umorzenia akcji AT1 o wartości 16 mld CHF i został zakwalifikowany jako „jednorazowy zysk”.

Informacja o problemach finansowych drugiego największego szwajcarskiego banku spowodowała, że klienci w pośpiechu wycofywali swoje środki, by być w ich posiadaniu, gdyby rzeczywiście doszło do upadłości. Takie nerwowe zachowanie jest zrozumiałe – każdy woli mieć kontrolę nad swoimi pieniędzmi, tym bardziej że w wielu przypadkach były to setki tysięcy franków, ale jednocześnie masowe wycofywanie pogłębia stratę banku, który znalazł się w tarapatach i przybliża go do przepaści.

Wiadomo, że w pierwszym kwartale tego roku, na wieść o problemach, klienci wyjęli z kont 61,2 mld CHF (68,6 mld dol.). Dla porównania, w ostatnim kwartale 2022 roku wyjęli oszczędności na kwotę 110 mld CHF.

„Credit Suisse przeżywa kryzys zaufania”

Cały proces operacyjnego przejęcia Credit Suisse przez Bank UBS ma zostać sfinalizowany do końca roku, ale pełne wchłonięcie działalności Credit Suisse przez UBS Group zajmie około trzech do czterech lat. Co do tego, że nie było innego wyjścia, nie wątpią bankowcy ani najważniejsi szwajcarscy politycy. „Grupa Credit Suisse przeżywa kryzys zaufania, który przejawia się w znacznych odpływach środków klientów. Zostało to spotęgowane przez wstrząsy na rynku bankowym w USA w marcu 2023 r”. – napisał w marcu szwajcarski regulator (FINMA) w komunikacie.

Dalej napisano, że „istniało ryzyko, że bank straci płynność, nawet jeśli pozostanie wypłacalny, i konieczne było podjęcie przez władze działań w celu zapobieżenia poważnym szkodom na szwajcarskich i międzynarodowych rynkach finansowych”.

Przewodniczący rady dyrektorów UBS Colm Kelleher zapowiedział w marcu, a więc na krótko po tym, jak zapadła decyzja o wchłonięciu konkurenta, że UBS zmniejszy działalność bankowości inwestycyjnej Credit Suisse i dostosuje ją do „konserwatywnej kultury ryzyka” UBS. Dodał, że umowa „wspiera stabilność finansową w Szwajcarii i tworzy znaczącą trwałą wartość dla akcjonariuszy UBS”.

Czytaj też:
Zdolność kredytowa znów w górę. Największy skok w City Handlowy
Czytaj też:
Credit Suisse i UBS pomagały rosyjskim oligarchom? Jest śledztwo

Opracowała:
Źródło: Bankier.pl