Pesymizm spowodowany wojną mija? Dane GUS nie pozostawiają wątpliwości

Pesymizm spowodowany wojną mija? Dane GUS nie pozostawiają wątpliwości

Rodzina robiąca zakupy
Rodzina robiąca zakupy Źródło:Pexels
Bieżący bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) wzrósł w czerwcu do poziomu zbliżonego do tego sprzed ataku Rosji na Ukrainę. W największym stopniu do wzrostu przyczyniła się gotowość gospodarstw domowych do dużych wydatków.

Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS) tzw. bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) wzrósł w czerwcu do -28,2 pkt z 29,9 pkt w maju. Odzwierciedla on oceny i oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące ich sytuacji finansowej oraz stanu gospodarki, a także ich skłonność do dokonywania ważnych zakupów. To już ósma taka podwyżka z rzędu.

Najlepszy wynik od czasu wojny

Jak zauważa „Rzeczpospolita", dzisiejszy wynik jest zaledwie o 0,5 pkt gorszy niż w lutym 2022 roku, czyli przed uruchomieniem fali pesymizmu w polskich gospodarstwach domowych po ataku Rosji na Ukrainę. Gazeta przypomina, że jeszcze w październiku zeszłego roku BWUK wynosił -45,5 pkt, najmniej w ponad 20-letniej historii badań nastrojów konsumentów.

Do zniżki BWUK w największym stopniu przyczynił się największy od września ubiegłego roku wzrost skłonności gospodarstw domowych do dokonywania ważnych zakupów (auto, urządzenia RTV i AGD). Wskaźnik gotowości do dużych wydatków znalazł się na poziomie najwyższym od lutego 2022 roku. To m.in. konsekwencja spadku inflacji, która w coraz mniejszym stopniu eroduje siłę nabywczą płac. W maju przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw zmalało realnie (czyli po uwzględnieniu inflacji) o około 0,7 proc., najmniej od lipca zeszłego roku.

Strach przed bezrobociem to przeszłość?

W tym miesiącu wzrósł też wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK), który mierzy oczekiwania gospodarstw domowych dotyczące stanu ich finansów, gospodarki ogółem oraz koniunktury na rynku pracy w perspektywie 12 miesięcy. WWUK wyniósł w czerwcu wyniósł -14,8 pkt, co jest najwyższym wynikiem od października 2021 roku. Dziennik zwraca uwagę, że przez lata bieżący wskaźnik był zwykle wyżej niż wskaźnik wyprzedzający. To, że od mniej więcej dwóch lat jest inaczej, tłumaczyć można m.in. dobrą koniunkturą na rynku pracy. Dzięki niej gospodarstwa domowe uważają bieżące trudności finansowe, spowodowane inflacją, za przejściowe. Hipotezę tę wspiera też wyraźny wzrost składowej WWUK, która wyraża poczucie pewności zatrudnienia – znalazła się ona na poziomie – 10,9 pkt, wobec – 13 pkt w maju. Wzrostu bezrobocia obawia się jedynie co czwarte gospodarstwo domowe (27 proc.), podczas gdy jeszcze pod koniec zeszłego roku było to 50 proc.

Przypomnijmy, że stopa bezrobocia w maju – jak podało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej – wyniosła 5,1 proc., wobec 5,2 proc. w kwietniu.

Czytaj też:
Morawiecki o zmianie na polskim rynku pracy. „Już nie bezrobocie jest naszym głównym bólem głowy”
Czytaj też:
Polacy tną wydatki. Na tym oszczędzają najczęściej