Po wybuchu wojny na Ukrainie rozpocząła się swoista gorączka złota, co według ekspertów potwierdzało tezę, złoto to idealna lokata w niespokojnych czasach. Gdy w ostatnich miesiącach mieliśmy kryzys bankowy i osłabienie się dolara, po raz pierwszy od wybuchu wojny ceny kruszcu na światowych rynkach przekroczły poziom 2000 dol. za uncję. W ciągu ostatnich trzech lat cena złota wzrosła o ponad 20 proc.
Tylko co 7. Polak kupuje złoto
Boom na złoto nie nastąpił jednak nad Wisłą. Z badania ARC Rynek i Opinia, którego wyniki przytacza Business Insider Polska wynika, że złoto w swoim życiu kupiło zaledwie 14 proc. Polaków (badanie przeprowadzono na próbie 1000 respondentów), co oznacza, że na taką inwestycję zdecydował się jedynie co siódmy z nas.
Z badania wynika, że złoto nieco częściej kupują mężczyźni niż kobiety (odpowiednio 18 i 10 proc.). Najchętniej nabywają je osoby mieszkające w południowo-zachodniej części kraju.
Portal zwraca uwagę, że choć złoto kupują nieliczni, to w coraz większych ilościach. O ile w 2015 roku Polacy nabyli zaledwie 5 ton kruszcu, to w zeszłym roku było to niemal cztery razy więcej. To spektakularny wzrost, który plasuje Polskę pod tym względem w europejskiej czołówce.
— Choć od 4 lat obserwujemy dynamiczny wzrost rynku złota w Polsce, to jednak mamy świadomość, że w złoty kruszec inwestują jednak nieliczni Polacy. Czynniki takie jak covid, wojna czy trwający kryzys inflacyjny zachęciły Polaków do lokowania swoich środków pieniężnych w ten kruszec, ale nadal znaczna większość Polaków nigdy nie miała w ręce własnego złota, np. sztabki czy monety — komentuje Jarosław Żołędowski, prezes Mennicy Skarbowej.
Złoto na prezent
Żołędowski zwraca uwagę, że Polacy coraz częściej kupują złoto jako prezenty dla swoich najbliższych np. na komunię czy wesele. Jednogramowa sztabka to koszt ok. 300-400 zł.
Czytaj też:
NBP znów inwestuje w złoto. Takich zakupów nie było od czterech latCzytaj też:
Chcą zarobić na złotych monetach. Pośrednicy sprzedają je z dużym zyskiem