Płaca minimalna wzrośnie do 5000 zł? Ujawniono rządowe prognozy

Płaca minimalna wzrośnie do 5000 zł? Ujawniono rządowe prognozy

Ministerstwo Finansów
Ministerstwo Finansów Źródło: Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0 / Adam-dalekie-pole
Z prognoz Ministerstwa Finansów wynika, że w końcówce kolejnej kadencji Sejmu płaca minimalna zbliży się do 5000 zł brutto, a minimalna emerytura przekroczy pułap 2000 zł. Niezbyt optymistyczne przewidywania dotyczą inflacji.

„Fakt" dotarł do prognoz Ministerstwa Finansów, które sięgają 2027 roku, czyli schyłku następnej kadencji parlamentu (zakładając oczywiście, że nie będzie przedterminowych wyborów i tym samym skrócenia kadencji Sejmu i Senatu). Owe prognozy dotyczą m.in. wynagrodzeń, emerytur czy inflacji.

Płaca minimalna 5000 zł, minimalna emerytura 2000 zł

Jak podaje gazeta, przeciętna płaca ma w 2024 roku wzrosnąć o 12,3 proc., a w 2025 roku o 9,8 proc. W efekcie, w 2027 roku przeciętne wynagrodzenie powinno wynieść 9322 zł brutto.

„Fakt" przypomina o wprowadzonej przez Parlament Europejski dyrektywie o europejskiej płacy minimalnej. Polska w najbliższych latach będzie musiała ją wprowadzić, dzięki czemu można ustalić dzięki temu ile wyniesie najniższa krajowa. W 2027 roku zbliży się ona do 5000 zł brutto.

Jak będzie z emeryturami? W przyszłym roku podwyżki dla seniorów mają wynieść 12,3 proc., a w 2025 roku o co najmniej 6,9 proc. Minimalna emerytura – jak wskazują prognozy – pod koniec 2027 roku przekroczy pułap 2000 zł brutto. Taka będzie również wysokość trzynastej emerytury i być może czternastej emerytury (ostateczną decyzję w sprawie wysokości świadczenia podejmuje rząd).

Daleko do celu

Niezbyt optymistyczne prognozy dotyczą inflacji. Wynika z nich, że cel inflacyjny NBP (wynosi 2,5 proc.) uda się osiągnąć dopiero w 2027 roku. – W trakcie prac nad budżetem państwa wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że wysoka inflacja zostanie z nami na wiele lat. Podwyższony poziom inflacji odnotowywaliśmy już w 2021 r., zgodnie z prognozami MF cel inflacyjny zostanie osiągnięty dopiero w 2027 r. Do tego czasu na wysokiej inflacji tracimy wszyscy – komentuje w rozmowie z „Faktem" dr Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego.

Czytaj też:
Ministerstwo przedstawiło dane dotyczące sprzedaży obligacji w lipcu. Gorzej niż w czerwcu
Czytaj też:
Polskie Ministerstwo Finansów analizuje dług Kremla. Na stole 130 mln zł