Sierpień był drugim miesiącem funkcjonowania programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Preferencyjny kredyt pozwolił na zakup mieszkania wielu osobom, które wcześniej nie miały zdolności kredytowej lub dla których zwykłe kredyty hipoteczne były po prostu zbyt drogie. W krótkim czasie uwolniony został ogromny popyt, który kumulował się przez niemal rok. Expander zwraca jednak uwagę, że mieszkania kupują nie tylko beneficjenci tego programu. Wiele osób posiadających oszczędności przez ostatnie miesiące wstrzymywało się z zakupem licząc na spadki cen mieszkań. Teraz stracili jednak nadzieję na lepsze warunki i również zaczęli dokonywać zakupów.
Rekordowe ceny mieszkań w 10 miastach
Widząc tak duże zainteresowanie zakupem mieszkania sprzedający mocno podnosili ceny. W sierpniu w porównaniu z lipcem wzrosły one przeciętnie o 2 proc., a od stycznia o ponad 9 proc.
Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że rekordowe ceny pojawiły się aż w 10 z 17 badanych miast. Na liście miast, w których ceny wspięły się na rekordowe poziomy są: Gdynia (11 392 zł), Katowice (8 929 zł), Kraków (13 300 zł), Lublin (9 099 zł), Łódź (7 969 zł), Poznań (10 500 zł), Rzeszów (8 814 zł), Toruń (8 500 zł), Wrocław (11 712 zł) i Warszawa, gdzie przeciętna cena to niemal 14,5 tys. zł za mkw. Największe wzrosty w ciągu miesiąca odnotowano w: Toruniu (6,3 proc.), Gdyni (5,7 proc.), Poznaniu (5,4 proc.) i Krakowie (5 proc.). W dawnej stolicy naszego kraju – jak zauważają twórcy raportu – w czerwcu po raz pierwszy w historii został przekroczony poziom 12 000 zł za mkw., a już w sierpniu było to ponad 13 000 zł za mkw.
Gdzie ceny mieszkań spadły?
Były jednak miasta, w których ceny w poprzednim miesiącu spadły. Chodzi o: Sosnowiec (-8 proc.), Częstochowę (-3 proc.), Białystok (-2 proc.) i Radom (-0,4 proc.).
Expander przypomina, że poprzedni szczyt cenowy miał miejsce w maju 2022 roku. Później ceny nieznacznie spadały do stycznia br., a od lutego ponownie zaczęły rosnąć. Od tego poprzedniego szczytu ceny są obecnie wyższe średnio tylko o 4 proc.. Najbardziej wzrosły w Katowicach (17 proc.), Krakowie (11 proc.) i Rzeszowie (10 proc.).
Program rządowych dopłat do kredytów mieszkaniowych ruszył w lipcu i od tego czasu pieniądze te starczają na coraz mniejsze mieszkanie – właśnie z powodu bardzo dynamicznego wzrostu cen mieszkań. Przypomnijmy, że w przypadku singla kwota nie może być wyższa niż 500 tys. zł, a w przypadku małżeństwa lub osoby wychowującej przynajmniej jedno dziecko – 600 tys. zł. Limity te raczej nie będą podwyższane.
Dla przykładu singiel, który nie ma wkładu własnego, przy obecnych cenach może kupić za preferencyjny kredyt w Krakowie maksymalnie 38 mkw., a w Warszawie 35 mkw. po przeciętnej cenie. Z kolei para w Krakowie kupi maksymalnie 45 mkw., a stolicy 41 mkw.
Czytaj też:
Ceny mieszkań w miejscowościach turystycznych. Drożej niż w WarszawieCzytaj też:
Mieszkania jednak mogą tanieć. Niemcy zanotowały najniższą średnią w XXI wieku