Frankowicze mogą spodziewać się dwóch listów z sądu. Co wymyśliły banki?

Frankowicze mogą spodziewać się dwóch listów z sądu. Co wymyśliły banki?

Co czeka frankowiczów?
Co czeka frankowiczów? Źródło:Shutterstock / Lisa-S
Z początkiem nowego roku sądy rozesłały do kredytobiorców frankowych pozwy o zwrot wypłaconego kapitału oraz jego waloryzacji, złożone w grudniu przez banki. Dlatego, jeśli jesteś kredytobiorcą, który pozwał bank, to możesz spodziewać się takiego listu. Jest jednak jeszcze jeden typ korespondencji sądowej, który może otrzymać frankowicz w tym okresie. Jest to zawezwanie do próby ugodowej. Czy należy się go bać? Co zrobić, gdy je otrzymasz?

Dlaczego bank składa w sądzie zawezwanie do próby ugodowej?

Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej bank składa w sądzie formalnie w tym celu, aby w obliczu sądu wyciągnąć do klienta rękę i doprowadzić do ugodowego rozwiązania sporu. Że spór istnieje nie ma wątpliwości, skoro adresatami takich pism są ci klienci, którzy bank pozwali i domagają się sądownego stwierdzenia nieważności ich umowy.

Co jednak skłania bank do skorzystania z tak formalnej drogi? Dlaczego nie wyjdzie do klienta z propozycją ugody bezpośrednio?

Ponieważ zawezwanie do próby ugodowej przed sądem daje konkretne prawne korzyści składającemu taki wniosek. Pomaga zapobiec przedawnieniu roszczeń banku.

Jak wiadomo – termin ten dla przedsiębiorcy wynosi trzy lata i w związku z ubiegłorocznymi orzeczeniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej bardzo prawdopodobne, że sądy liczyć go będą od dnia, w którym bank otrzymał od klienta reklamację albo wezwanie do zapłaty powołujące się na nieważność umowy kredytowej. Jeśli zatem bank nie dotrzyma trzyletniego terminu teoretycznie nawet jego roszczenie o zwrot wypłaconego kapitału mogłoby ulec przedawnieniu.

Artykuł został opublikowany w 10/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.