500 mln euro dla Polski zagrożone. Rząd nie dotrzymał terminu

500 mln euro dla Polski zagrożone. Rząd nie dotrzymał terminu

Siedziba Komisji Europejskiej, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba Komisji Europejskiej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / roibu
Zagrożone jest pół miliarda euro z kolejnego wniosku o wypłatę z Krajowego Planu Odbudowy, który Polska zamierza złożyć w grudniu - informuje RMF FM, powołując się na źródła unijne. Wniosek ma w sumie opiewać na ponad 7 mld euro.

500 mln euro to średnia, którą Komisja Europejska obcina za jeden niewykonany kamień milowy. W tym wypadku chodzi o oskładkowanie wszystkich umów cywilnoprawnych, w tym również umowy o dzieło.

Oskładkowania umów na razie nie będzie

Zgodnie z oczekiwaniami Brukseli ozusowanie tzw. umów śmieciowych miało nastąpić wraz z początkiem 2025 roku. Tak się jednak nie stanie o czym mówiła niedawno ministra pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Stoję na stanowisku, że takimi zmianami, które są duże, systemowe, czasami trudne, absolutnie nie można zajmować się na dwa miesiące przed rozpoczęciem roku – powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem szefowa resortu pracy.

RMF FM zwraca uwagę, że Komisja Europejska od dłuższego czasu np. w semestralnych raportach gospodarczych zaleca Polsce oskładkowanie umów cywilnoprawnych. Obecne władze wskazują, że zobowiązanie w tej sprawie złożyła poprzednia ekipa, chcąc przykryć niedociągnięcia w sprawie praworządnościowych kamieni milowych.

Z ostatniego sondażu SW Research dla „Wprost" wynika, że oskładkowania umów cywilnoprawnych chce blisko 60 proc. Polaków. Jedynie 22 proc. jest przeciwnego zdania, a 18 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Obecnie oskładkowana jest umowa zlecenia, gdy jest jedynym tytułem ubezpieczenia. Odprowadzone są składki: rentowa, emerytalna, zdrowotna i wypadkowa (ta ostatnia jedynie, gdy zlecenie wykonywane jest w siedzibie firmy lub na jej terenie). Nie odprowadza się natomiast składek od umowy o dzieło. W teorii powinna być ona stosowana w odniesieniu do wąskiej kategorii zamówień, gdzie nie ma charakteru powtarzalnej czynności (np. przetłumaczenie tekstu, czy redakcja książki). Praktyka pokazuje jednak, że umowy te są nadużywane i na „dziele" są chociażby pracownicy sklepów, wskutek czego nie mają żadnego zabezpieczenia emerytalnego, czy płatnego L4.

Czytaj też:
Do Polski wpłyną ogromne pieniądze. Kiedy wypłata środków z KPO?
Czytaj też:
Polska będzie płacić migrantom za wyjazd? Minister zabrał głos

Źródło: RMF FM, Wprost