Przewrót wojskowy w Mali

Przewrót wojskowy w Mali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dotychczasowy prezydent Amadou Toumani Toure miał znaleźć schronienie w ambasadzie USA w jednym z sąsiednich krajów 123RF
W nocy ze środy na czwartek wojsko przejęło władzę w Mali. Po zajęciu pałacu prezydenckiego junta rozwiązała wszystkie instytucje państwowe i zawiesiła konstytucję. Wojskowi wprowadzili godzinę policyjną, zapowiedzieli kres „niekompetentnego reżimu” i przeprowadzenie w nieokreślonym terminie demokratycznych wyborów.
Wojskowi przejęli rządy, bo według nich dotychczasowe władze nie radziły sobie z rebelią Tuaregów, która wybuchła na północy kraju, blisko granicy z Algierią. Po walkach rebelianci zajęli najważniejsze budynki rządowe, w tym pałac prezydencki. Rzecznik junty Amadou Konare zapowiedział, że wojskowi oddadzą władzę demokratycznie wybranemu rządowi ? termin wyborów nie jest jednak jeszcze znany. Buntownicy tymczasowo zamknęli granice.

Dotychczasowy prezydent Amadou Toumani Toure miał znaleźć schronienie w ambasadzie USA w jednym z sąsiednich krajów. Junta aresztowała wiele osobistości reżimu Tourego, m.in. ministrów spraw zagranicznych i administracji terytorialnej. Francja i Niemcy ostro skrytykowały pucz.

Nowe władze chcą błyskawicznie odzyskać kontrolę nad północą Afryki ? tam jednak mogą trafić na dobrze wyszkolonych, doświadczonych żołnierzy. W rebelii Tuaregów uczestniczyły siły, które wcześniej wspierały Muammara Kaddafiego podczas walk w Libii. W ubiegłym roku BBC donosiła, że były dyktator zaciągnął wielu tuareskich najemników. To oni stanowią teraz siłę rebelii.

Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał do spokoju i demokratycznego zakończenia sporu, jednak jego głos nie jest w Mali słyszalny.

Mali jest siódmym co wielkości państwem afrykańskim. Gospodarka 13-milionowego kraju opiera się na rolnictwie i górnictwie ? w Mali są złoża złota, węgla, uranu i soli. Eksport daje aż 65 proc. malijskiego PKB, z czego większość przypada na złoto. Odbiorcą ponad trzeciej części malijskiego eksportu są Chiny. Jest to jeden z najbiedniejszych krajów na świecie z PKB na poziomie 600 dol. w 2010 r.

Światowe rynki nie przejęły się sytuacją w Mali. Cena złota spadła o mniej więcej 1 proc.