Rząd Mariano Rajoya nakazał bankom utworzenie kolejnych rezerw finansowych w celu pokrycia strat z niespłacanych kredytów hipotecznych. W zeszłym tygodniu przejął kontrolę nad bankiem Bankia, najbardziej zagrożonym złymi kredytami na rynku nieruchomości.
Hiszpańskie banki muszą podwyższyć rezerwy finansowe łącznie o 30 mld euro. To już drugie takie polecenie rządu. W lutym nakazał bowiem bankom stworzyć rezerwy w wysokości 54 mld euro. Banki, które nie będą w stanie zdobyć pieniędzy na dokapitalizowanie, mogą zaciągnąć pożyczki z kasy państwa na 10 proc. rocznie. W zeszłym tygodniu zrobiła to Bankia. Otrzymała ok. 4,5 mld euro, które zostały zamienione na 45 proc. udziału państwa w spółce.
Drugie dokapitalizowanie ma na celu zabezpieczenie banków przed kredytami, które mogą okazać się niespłacalne, jeśli recesja w kraju będzie się pogłębiać. W tym roku gospodarka skurczy się o 1,8 proc. W przyszłym, jak prognozuje Komisja Europejska w najnowszym raporcie, spadek PKB wyniesie 0,3 proc. Ponadto rząd boryka się z dużym deficytem. KE wątpi, czy uda się zejść do 5,3 proc. PKB w tym roku. Przewiduje, że raczej wzrośnie on do 6,4 proc.
Reforma ma na celu odbudowanie zaufania rynków finansowych do hiszpańskiego sektora bankowego. Jednak na razie skutek jest odwrotny do zamierzonego. Szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso poinformował w wydanym w piątek komunikacie, że 'kolejne rundy reformy systemu finansowego nie pomogły podbudować poziomu jego wiarygodności, a z braku radykalnego rozwiązania, które określiłoby, skąd wezmą się pieniądze na dokapitalizowanie banków, obecna reforma może rozczarować rynki'.
Państwo przeznaczyło na ratowanie banków niespełna 15 mld euro, podczas gdy inwestorzy spodziewali się 50 mld euro.
Drugie dokapitalizowanie ma na celu zabezpieczenie banków przed kredytami, które mogą okazać się niespłacalne, jeśli recesja w kraju będzie się pogłębiać. W tym roku gospodarka skurczy się o 1,8 proc. W przyszłym, jak prognozuje Komisja Europejska w najnowszym raporcie, spadek PKB wyniesie 0,3 proc. Ponadto rząd boryka się z dużym deficytem. KE wątpi, czy uda się zejść do 5,3 proc. PKB w tym roku. Przewiduje, że raczej wzrośnie on do 6,4 proc.
Reforma ma na celu odbudowanie zaufania rynków finansowych do hiszpańskiego sektora bankowego. Jednak na razie skutek jest odwrotny do zamierzonego. Szef Komisji Europejskiej José Manuel Barroso poinformował w wydanym w piątek komunikacie, że 'kolejne rundy reformy systemu finansowego nie pomogły podbudować poziomu jego wiarygodności, a z braku radykalnego rozwiązania, które określiłoby, skąd wezmą się pieniądze na dokapitalizowanie banków, obecna reforma może rozczarować rynki'.
Państwo przeznaczyło na ratowanie banków niespełna 15 mld euro, podczas gdy inwestorzy spodziewali się 50 mld euro.