Złoty będzie się umacniał. Pomoże brexit i powrót nastrój na ryzyko

Złoty będzie się umacniał. Pomoże brexit i powrót nastrój na ryzyko

Sto złotych
Sto złotych Źródło: Shutterstock / daily_creativity
We wtorek złoty może się umocnić do głównych walut na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych. Szczególnie wobec brytyjskiego funta, któremu dodatkowo coraz bardziej zaczyna ciążyć powrót obaw przed bezumownym brexitem.

Dzisiejszy poranek przynosi ograniczone wahania złotego, który lekko koryguje swoje umocnienie z poniedziałku. O godzinie 08:47 kurs EUR/PLN kształtował się na poziomie 4,4428 zł, a USD/PLN 3,7605 zł, co w obu przypadkach oznaczało wzrost o 0,7 gr wobec wczorajszego zamknięcia. Lekko w górę odreagowywał też CHF/PLN, rosnąc o 0,4 gr do 4,1005 zł. I tylko notowania GBP/PLN pozostawały na poziomach z poniedziałkowego zamknięcia, gdy funt potaniał o 5,3 gr, i obecnie za brytyjską walutę trzeba zapłacić 4,94 zł.

Złoty w poniedziałek wyraźnie zyskał na wartości, odreagowując tym samym swoją silną przecenę z ubiegłego tygodnia. I jakkolwiek jego powrót do poziomów z pierwszych dni września (euro po 4,3840 zł, dolar po 3,6560 zł) jest w najbliższym czasie mało prawdopodobny, a wręcz nierealny, to dziś rodzima waluta może kontynuować wczorajsze umocnienie. Pomoże poprawa nastrojów na rynkach globalnych i większy apetyt na ryzyko. Szczególnie że brak będzie ważnych publikacji makroekonomicznych i innych wydarzeń mogących popsuć nastroje na rynkach.

W grupie głównych walut wyjątkiem jest jedynie funt. Brytyjska waluta nie tylko dziś może stracić na wartości, ale również kontynuować spadki w dniach kolejnych.

Wczorajszych odwrót GBP/PLN z okolic 5 zł, czyli strefy oporu tworzonej zarówno przez psychologiczną barierę 5 zł, jak i lokalny szczyt z lipca, w połączeniu z pojawieniem się na nowo obaw przed bezumownym brexitem, będzie ciążyć funtowi w najbliższej przyszłości, spychając jego notowania w okolice 4,85 zł.

Czytaj też:
Złoto już dawno nie jest „bezpieczną przystanią”. Ostatnio skorzystało potrójnie

Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill