Trzecia fala koronawirusa i lockdowny wystraszyły inwestorów

Trzecia fala koronawirusa i lockdowny wystraszyły inwestorów

Wall Street
Wall Street Źródło: Shutterstock / oneinchpunch
Inwestorzy przyjmują ostrożne nastawienie, próbując lawirować pośród pozytywnych oczekiwań dotyczących przyszłego roku, ale po drodze mierzą się z ryzykami generowanymi przez ostatnie doniesienia związane z wirusem. Zaostrzenie restrykcji obejmuje Niemcy, Czechy, Londyn, a niedługo może i Nowy Jork.

Ogólne średnioterminowe perspektywy dla aktywów ryzykownych nie uległy zmianie, ale nie oznacza to, że ceny nie mogą podlegać przejściowym szumom. W ostatnich dniach dobrym tego przykładem jest funt, który przed weekendem zaczął wyceniać wyższe ryzyko bezumownego brexitu, by wczoraj całkowicie odwracać pozycje. Ostatnie kilkanaście godzin nie przynosi nowych informacji w temacie postępów negocjacji, ale poniedziałkowy optymizm jest redukowany pod presją informacji o rozwoju zachorowań w Wielkiej Brytanii.

Kolejna fala lockdownów

Londyn od środy wprowadza najwyższy, trzeci poziom restrykcji, co m.in. oznacza zamknięcie pubów i restauracji. Ostania fala lockdownów nie doprowadziła do wyraźnego obniżenia krzywej zachorowań w Europie, a perspektywa zbliżających się świąt i zgromadzeń rodzinnych podnosi ryzyko kolejne fali wzrostu liczby przypadków. Wydaje się, że jakaś forma ogólnokrajowych lockdownów będzie konieczna. Surowsze restrykcje zapowiedziano już także w Niemczech, Czechach, a burmistrz Nowego Jorku jest gotowy zamknąć miasto, jeśli tempo zachorowań nie zwolni.

Ale tak samo jak miało to miejsce w listopadzie, tak i teraz uczestnicy rynków powinni oceniać bieżące działania władz razem z długoterminowymi konsekwencjami szkód ekonomicznych, ale też szans, jak niesie ze sobą rozpowszechnianie szczepionki przeciw COVID-19. Stąd nie sądzę, aby ogłoszone restrykcje miały wywołać głębokie pogorszenie nastrojów i mocne cofnięcie wycen aktywów ryzykownych. S&P500 stracił wczoraj mniej niż 0,5 proc., wysoko trzyma się EUR/USD, mocny jest złoty.

Z drugiej strony specyfika środka grudnia i bliskości przerwy świątecznej, dokłada warstwę do procesu decyzyjnego inwestorów i nierzadko jest wystarczającym pretekstem, by zredukować ekspozycję na ryzyko. Ale krótkoterminowe wahania nie powinny zakłócić wcześniej obranego kursu. Ten tydzień może być intersujący pod kątem katalizatorów zmienności. Także tych pozytywnych. Zatwierdzenie pakietu fiskalnego w USA, gołębie sygnały z Fed, pozytywne wieści znad stołu negocjacyjnego brexitu – te tematy mogą w najbliższych dniach dać świeży zastrzyk optymizmu.

Czytaj też:
Brexit, czyli krótka historia o tym, że nie ma czegoś takiego, jak ostateczny termin

Źródło: TMS Brokers / Konrad Białas