Poinformował o tym na swojej stronie internetowej francuski magazyn finansowy „Capital”, a potwierdził Reuters.
Facebook nie skomentował sytuacji dla agencji, mimo prośby o komentarz. Z kolei francuskie Ministerstwo Finansów oświadczyło, że nie może komentować poszczególnych spraw podatkowych.
„Capital” poinformował, że widział dokumenty świadczące o tym, że Facebook zapłąci 104 miliony euro, w tym 22 miliony euro kary.
Konflikt między Francją i technologicznymi gigantami – w tym Facebookiem – trwa od jakiegoś czasu.
Jeszcze w lipcu 2019 roku Francja zapowiedziała dodatkowe opodatkowanie technologicznych gigantów. Rząd argumentował, że firmy takie jak Google czy Facebook wykorzystują luki podatkowe, przez co unikają płacenia należnej daniny do budżetu. Szybko na wieść o tym pomyśle zareagował prezydent USA, który zapowiedział cła odwetowe wobec Francji.
Jak się okazało nowe regulacje dotknęły w rezultacie największych firm technologicznych świata, które swój biznes prowadzą także na terytorium Francji. Wprowadzono opodatkowanie firm takich jak Google czy Facebook dodatkową daniną w wysokości 3 proc. rocznych przychodów.
Francuski rząd argumentował, że największe firmy technologiczne notorycznie stosują luki w przepisach, które pozwalają na płacenie minimalnych podatków. Robią to na przykład, lokując swoje siedziby w tak zwanych rajach podatkowych.
Nowe regulacje objęły wszystkie firmy, których roczne obroty przekraczają 750 mln euro, z czego przynajmniej 25 mln jest generowane jest we Francji.
Cła odwetowe wobec Francji nie zostały wprowadzone, teraz wyszło na jaw, że Facebook zapłaci zaległy podatek i karę za unikanie go w przeszłości.
Czytaj też:
Zuckerberg: Facebook jest gotowy płacić wyższe podatki w Europie