Prawda wyszła na jaw. Rząd uważa, że inflacja będzie trzy razy wyższa niż mówi

Prawda wyszła na jaw. Rząd uważa, że inflacja będzie trzy razy wyższa niż mówi

Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Burski
W ustawie budżetowej było 3,3 proc., w dokumencie unijnym jest już 9,1 proc. inflacji.

W Aktualizacji Programu Konwergencji, który rząd musi wysłać do Brukseli, znalazła się oficjalna informacja rządu o przewidywanej średniorocznej inflacji w 2022 – pisze Business Insider. Według dokumentu będzie ona wynosić 9,1 proc., czyli prawie trzy razy tyle, ile ujęto w ustawie budżetowej.

W ustawie budżetowej na 2022 roku rząd założył, że średnioroczna inflacja wyniesie 3,3 proc. Jednak w dokumencie, który Polska musiała przesłać Unii Europejskiej do końca kwietna, wartość ta osiągnęła 9,1 proc. W dokumencie znalazły się też przewidywane poziomy inflacji w przyszłych latach: w 2023 spodziewane jest 7,8 proc., w 2024 – 4,8 proc., w 2025 – 3,5 proc., czyli dopiero za trzy lata inflacja wróci do „normalnego” poziomu, jaki zakłada NBP (2,5 proc. +- 1 pkt proc.).

Czytaj też:
11 proc.? Oto prawdziwy poziom inflacji. Ekonomista: Sieci handlowe przestały negocjować ceny

W dokumencie przesłanym do Brukseli znalazły się także wyliczenia dotyczące wzrostu realnego PKB. W 2022 roku osiągnie on 3,8 proc., w 2023 – 3,2 proc., w 2024 – 3,0 proc., i w 2025 – 3,1 proc. Jednocześnie rząd w dokumencie zaznaczył, że wzrost byłby większy, gdyby udało się wykorzystać środki z Krajowego Planu Odbudowy, które są zablokowane przez działalność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Rząd zaznaczył także, że w 2022 roku zwiększy się deficyt budżetowy do 4,3 proc. PKB. Ma to związek ze świadczeniami społecznymi, wsparciem uchodźców z Ukrainy, 13 i 14 emeryturą i tarczą antyinflacyjną. Polski rząd planuje oszczędności w kolejnych latach, w 2023 deficyt budżetowy ma zmniejszyć się do 3,7 proc. a dług publiczny do 51,5 proc. PKB. Do 2025 deficyt ma spaść do 2,5 proc. a dług do 49,7 proc.

Czytaj też:
Rosną koszty obsługi długu publicznego. Nakręca się niebezpieczna spirala

Opracował:
Źródło: Business Insider