Niemcy mogą uniezależnić się od rosyjskiej ropy do końca lata

W oświadczeniu, jakie w niedzielę 1 maja wydał Habeck poinformował, że Niemcy już teraz znacznie ograniczyły import rosyjskich surowców energetycznych. Import węgla z Rosji do Niemiec spadł o 8 proc., ropy naftowej o 12 proc., a gazu ziemnego o 35 proc.

Niemcy chcą odciąć się od rosyjskich surowców

Minister gospodarki i klimatu Niemiec zaznaczył, że odcięcie się od rosyjskich surowców wymaga gigantycznego wysiłku wszystkich zaangażowanych stron i będzie kosztowne zarówno dla niemieckiej gospodarki jak i dla samych Niemców. Dodał, że wysiłek ten jest konieczny jeśli Niemcy nie chcą być dalej szantażowane przez Rosję.

Niemiecki bank centralny wyliczył, że całkowite i natychmiastowe odcięcie się od rosyjskiej ropy naftowej doprowadziłoby do wzrostu inflacji oraz do pięcioprocentowego spadku produkcji w kraju.

Czytaj też:
Tankowiec z rosyjską ropą błąka się po morzu. Porty nie chcą go przyjąć

Od dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę Niemcy stały się celem krytyki w Europie za zbyt wolne i niewystarczające działania w sprawie pomocy militarnej Ukrainie, a także za uzależnienie się od Rosji pod względem dostaw surowców energetycznych.

Niemcy są jednym z największych importerów rosyjskiej energii. Raport Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) wyliczył, że od 24 lutego, czyli od dnia rozpoczęcia inwazji, Rosja otrzymała 63 mld euro od krajów UE za dostawy surowców energetycznych. Niemcy odpowiadały za 9,1 mld euro tej sumy.

Unia Europejska rozważa wprowadzenie embargo na rosyjską ropę naftową, po tym jak wprowadziła embargo na rosyjski węgiel, które wejdzie w życie w sierpniu br. Polska, która importowała z Rosji znaczne ilości surowców, sprowadza już tylko ropę naftową. Polski Sejm zakazał importu rosyjskiego węgla, a dostawy gazu zostały wstrzymane przez Rosję za brak płatności w rublach.

Czytaj też:
Scholz ostro skrytykował niemieckich intelektualistów. Chodzi o broń dla Ukrainy