Wszyscy dotychczasowi prezydenci Stanów Zjednoczonych ujawniali swoje zeznania podatkowe. Wyłamał się z tego Donald Trump, co rodziło podejrzenia, że przez lata w ogóle ich nie płacił lub płacił jakieś symboliczne kwoty i stąd niechęć do poinformowania o tym opinii publicznej. Potwierdziły to zdobyte przez dziennik „New York Times” zeznania podatkowe Donalda Trumpa złożone po 2000 r. W latach 2016-2017, czyli już urzędując w Białym Domu, Trump płacił rocznie tylko po 750 dolarów federalnego podatku dochodowego.
Komisja zagłosowała za ujawnieniem dokumentów podatkowych Trumpa
Prezydent USA nazwał te doniesienia „totalnym fake newsem”. Zapewniał też, że wywiązał się ze wszystkich swoich zobowiązań podatkowych.
Choć Trump od dwóch lat jest osobą prywatną, trwa prawniczo-polityczna batalia, która ma zmusić go do opublikowania zeznań podatkowych. Komisja finansów Izby Reprezentantów zagłosowała wczoraj za ujawnieniem dokumentów podatkowych Donalda Trumpa i jego firm z lat 2015-2020.
Za publikacją dokumentów opowiedzieli się wszyscy 24 kongresmeni demokratów w komisji, zaś przeciwko było wszystkich 16 republikanów. Nie wiadomo jeszcze, kiedy nastąpi publikacja.
Członkowie komisji otrzymali dokumenty kilka tygodni temu po tym, jak Sąd Najwyższy ostatecznie zakończył trwającą od 2019 r. batalię prawną o dostęp do zeznań podatkowych byłego prezydenta.
Jeden z republikańskich kongresmenów przyznał, że brak zgody Republikanów na ujawnienie zeznań podyktowana jest niechęcią „wyznaczania okropnego precedensu, który wykreuje nową niebezpieczną broń polityczną, która sięgać będzie daleko poza byłego prezydenta”.Miał na myśli przymuszanie prezydentów do informowania o płaconych podatkach i wyciąganiu konsekwencji w razie odmowy.
Komisja śledcza rekomenduje prokuraturze postawienie Trumpowi zarzutów w związku ze szturmem na Kapitol
To nie jedyne niekorzystne dla Trumpa rozstrzygnięcie w ostatnich dniach.
Podczas ostatniego publicznego posiedzeniakomisja śledcza Izby Reprezentantów, badająca wydarzenia wokół szturmu na Kapitol z 6 stycznia 2021 r., zarekomendowała prokuraturze federalnej postawienie zarzutów karnych byłemu prezydentowi. Komisja widzi zasadność postawienia czterech zarzutów: podżegania lub pomocy w szturmie, obstrukcji oficjalnych procedur Kongresu, zmowy w celu dokonania oszustwa oraz zmowy w celu poświadczenia nieprawdy.
Nigdy wcześniej komisja Kongresu nie domagała się postawienia zarzutów byłemu prezydentowi.
Zawiadomienie nie jest wiążące do prokuratury i nie musi ona stawiać zarzutów. Federalne śledztwo w sprawie wydarzeń wokół 6 stycznia toczy się od miesięcy, jednak nie zdecydowano dotąd o postawieniu zarzutów.
Czytaj też:
Komisja śledcza domaga się zarzutów dla Trumpa. „Mocne dowody”