Morawiecki chwali wzrost PKB Polski. Dane porównał polski naukowiec z Oxford Economics

Morawiecki chwali wzrost PKB Polski. Dane porównał polski naukowiec z Oxford Economics

Mateusz Morawiecki
Mateusz MorawieckiŹródło:X / Kancelaria Premiera
Szybkim wzrostem PKB pochwalił się Mateusz Morawiecki na Twitterze. Dobrze o naszej gospodarce świadczy też niski poziom bezrobocia – tylko w Czechach jest ono niższe. Problemem jest natomiast inflacja, której poziom przekracza europejską średnią.

Premier Mateusz Morawiecki przywołał dane zebrane przez Daniela Krala, ekonomistę z Oxford Economics. Porównał on PKB państw unijnych w czwartym kwartale 2019 roku, a więc na chwilę przed wybuchem pandemii, a pierwszym kwartale 2023 roku. Wynika z nich, że Polska odnotowała najwyższy wzrost PKB.

facebooktwitter

Inflacja utrudnia prognozowanie

Wzrost gospodarczy dla UE jako całości prognozowany jest na poziomie 1,0 proc. w tym roku i 1,7 proc. PKB w 2024 roku. – Przewidujemy, że niemiecki PKB w 2023 roku wzrośnie o przytłumione 0,2 proc., do czego przyczyni się eksport netto. A przyspieszy do 1,4 proc. w przyszłym roku napędzany przez inwestycje, a zwłaszcza konsumpcję – powiedział kilka dni temu Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych.

A co czeka Polskę? Przewidywania Komisji dla Polski są obarczone dużą niepewnością. Jednym z głównych zagrożeń jest wciąż wysoka inflacja – znacznie przekraczająca unijną średnią.

– Inflacja w Polsce po konsekwentnym zaskakiwaniu w górę przez cały rok 2022 teraz wydaje się, że już osiągnęła swój szczyt, spadając z 17,2 proc. w lutym do 15,2 proc. w marcu tego roku. Spodziewamy się, że słabnący popyt krajowy i wysokie stopy procentowe również będą wywierały presję na obniżenie inflacji – przekonują eksperci Komisji.

Najwyższą inflację w tym roku odnotują Węgry (16,6 proc.), potem Czechy (11,9 proc.) tuż przed Polską (11,7 proc). Natomiast tegoroczna inflacja dla Niemiec jest prognozowana na poziomie 6,8 proc. (2,7 proc. w 2024 roku), a dla całej Unii Europejskiej to 6,7 proc. (3,1 proc. w 2024 roku).

W rezultacie Komisja przewiduje, że inflacja w Polsce po osiągnięciu poziomu 11,7 proc. za cały 2023 rok będzie spadać, ale w 2024 rok i tak pozostanie na wysokim poziomie 6,0 proc.

Jeden z najniższych poziomów bezrobocia

Na naszą korzyść przemawia bardzo niskie bezrobocie – wyrównana sezonowo stopa bezrobocia w Polsce wynosi, w zależnie od miesiąca, ok. 2,8 proc. Niższy wskaźnik niż Polska notują tylko Czechy (ok. 2,4 proc.).

Eurostat mierzy zharmonizowaną stopę bezrobocia jako procent osób w wieku 15-74 lata pozostających bez pracy, zdolnych podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni, którzy aktywnie poszukiwali pracy w ciągu ostatnich tygodni w odniesieniu do wszystkich osób aktywnych zawodowo w danym kraju.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia mierzona jako odsetek bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wobec całości cywilnej ludności aktywnej zawodowo, na koniec lutego 2023 r. wyniosła 5,5 proc. W marcu było to 5,4 proc.

Źródło: WPROST.pl