Krótka rozmowa o pracę zamiast CV. Nowa strategia w rekrutacji

Krótka rozmowa o pracę zamiast CV. Nowa strategia w rekrutacji

Oferta pracy
Oferta pracy Źródło:WPROST.pl
Chcesz zatrudnić pracownika? To zmień strategię działania — przekonują przedsiębiorcy. Ich zdaniem zbieranie CV i selekcja kandydatów to strata czasu. Firmy szukają ludzi do pracy na już i stosują nietypową strategię. Całą procedurę rekrutacyjną zamieniają na krótką rozmowę z szefem.

„Poszukujemy kelnera/kelnerki. Więcej informacji w barze”, „Zatrudnimy! Poszukiwany kasjer-sprzedawca. Więcej informacji w sklepie”, „Chcesz dla nas pracować? Nie wysyłaj CV. Wejdź i porozmawiaj z nami”, „Praca od zaraz. Bez CV. Wejdź i dołącz do naszego zespołu” – to tylko kilka z wielu ogłoszeń, jakie pojawiają się na witrynach firm, sklepów czy punktów usługowych.

To, co je wyróżnia, to bezpośrednie zaproszenie kandydatów na rozmowę rekrutacyjną z pominięciem całej procedury rekrutacyjnej. Przedsiębiorcy nie podają w ogłoszeniach ani numerów telefonów, ani adresów mailowych do kontaktu. Wielu z nich zaznacza, by nie wysyłać żadnych CV. Wystarczy tylko wejść i porozmawiać o pracy.

Szkoda czasu na analizę CV. Pracodawcy chcą szybkich rozmów na miejscu

Nie chcę żadnych CV. Nikt nie ma czasu na analizę kolejnych życiorysów — mówi pan Adam, kierownik sklepu z pamiątkami w Krakowie w rozmowie z Wprost.pl. – Tu trzeba działać szybko, bo liczy się czas. Dlatego omijam wszystkie zbędne procedury. Zadaję konkretne pytania i oczekuję konkretnych odpowiedzi – dodaje. Jego zdaniem pracowników trzeba pozyskać w najbliższych dniach, gdyż ofert pracy przybywa w związku ze zbliżającymi się wakacjami.

W podobnym tonie wypowiada się właściciel pobliskiego sklepu. – Zadaję podstawowe pytania: „Czy chcesz dla mnie pracować?, „Od kiedy jesteś gotowy podjąć pracę?, „Jakiego wynagrodzenia oczekujesz?. Czasem kandydaci wspominają słowem o swoim doświadczeniu, ale to nie jest warunek konieczny. Najważniejsze są chęci do pracy. Wszystkiego nauczę na miejscu — dodaje.

Decyzja o zatrudnieniu kandydata musi być po rozmowie rekrutacyjnej

W czerwcu kilku kandydatów do pracy przyjął menadżer sąsiedniej restauracji. – W tym tygodniu zatrudniłem dwóch kelnerów. Wcześniej zatrudniłem kucharza i pomoc kuchenną. Wabikiem był bonus, jaki oferowałem wybranym kandydatom. Jeżeli ktoś podjął decyzję od razu, mógł liczyć na 500 zł dodatkowej premii — twierdzi.

Menadżer zdecydował się na taki krok, po nieudanych rekrutacjach w maju, kiedy przez dwa tygodnie zbierał CV i umawiał się na spotkania ze wszystkimi zainteresowanymi osobami. Gdy oddzwaniał do nich z ofertami pracy, większość z nich miała już podpisane umowy z innymi pracodawcami. – Musiałem zmienić strategię. Wprowadziłem szybką rekrutację i to przyniosło oczekiwany efekt – dodaje.

Firmy zmieniają strategię, aby zapełnić wakaty. Szybka rekrutacja

Zdaniem ekspertów rynek pracy stanął na głowie. Wielu pracodawców zmienia strategię, by tylko pozyskać jakichkolwiek pracowników. – Ten trend dotyczy przede wszystkim stanowisk podstawowych w przemyśle, handlu, logistyce i gastronomii — mówi Mateusz Żydek z agencji Randstad. Jego zdaniem przedsiębiorcy dwoją się i troją, zmieniając metody rekrutacji, by zapełnić wakaty. Często rezygnują z podstawowych wymogów stawianych kandydatom, które kiedyś były standardem w ogłoszeniach o pracę.

Jeszcze dekadę temu dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdy od kandydata na ekspedienta lub pracownika produkcji wymagano kilku lat doświadczenia, co najmniej średniego wykształcenia, czy dodatkowych kursów. Chociaż charakter pracy wcale tego nie wymagał, to taki był rynek. Brakowało pracy i te dodatkowe warunki były jednym ze sposobów filtrowania kandydatów — opowiada.

Oferta pracy

Wymagania wobec pracowników zostały ograniczone do minimum

Dziś rynek wygląda inaczej i szczególnie na te podstawowe stanowiska brakuje chętnych do pracy. W tej sytuacji pracodawcy urealniają swoją listę oczekiwań i ograniczają tylko do tych faktycznie potrzebnych. Taki pracownik powinien być rzetelny, punktualny, czasem potrzebne są dodatkowe umiejętności, ale nie trzeba mu stawiać barier w postaci poziomu wykształcenia czy kilkuletniego doświadczenia — dodaje ekspert.

Jego zdaniem CV w takiej sytuacji staje się zbędne, niepotrzebnie wydłuża i komplikuje proces rekrutacji. – To także działa na niekorzyść pracodawców — im dłuższa i bardziej skomplikowana rekrutacja, szczególnie w przypadku mniej wymagających stanowisk, tym większe ryzyko, że kandydat szybciej znajdzie pracę w innej firmie — zaznacza.

Oferta pracy

Rekruterzy też zmieniają strategię. Formularz składa się z dwóch pól

Ogłoszenia na witrynach sklepowych mają swój bardziej sformalizowany odpowiednik. W wielu ofertach o pracę formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej składa się z jednego, czasem z dwóch pól. Wystarczy wpisać imię i nazwisko oraz adres e-mail. O doświadczeniu, motywacjach, oczekiwaniach, o ile oferta nie obejmuje już bardzo specyficznych wymagań formalnych (odpowiedniego wykształcenia, certyfikatów, poświadczonych umiejętności), rekruterzy częściej rozmawiają już bezpośrednio.

Taka rozmowa daje zresztą pracodawcom szanse na to, by kandydata zainteresować ofertą, pokazać z dobrej strony przyszłe miejsce pracy. W takich sytuacjach to często pracodawca zabiega o kandydata i stara się go do siebie przekonać, niż na odwrót. Oczywiście są takie aspekty, które będą miały jeszcze większe znaczenie niż sam proces rekrutacji, atrakcyjność miejsc pracy czy oczekiwane wymagania — twierdzi przedstawiciel firmy Randstad.

Jedna kwestia pozostaje niezmienna. Zdaniem ekspertów warunki finansowe zawsze pozostaną istotne bez względu na to, jak bardzo rekrutacja będzie wydawała się nieistotną formalnością.

Czytaj też:
Leadersheep na wypasie owiec. Pasterze szkolili pracowników z przywództwa
Czytaj też:
Gra komputerowa pomoże rekrutować pracowników. Stworzy portret psychologiczny kandydata