Komisja Etyki Reklamy zaskarżyła najnowszy spot animowany Red Bulla, którego w polskiej wersji bohaterami są Seba, Mati i żona Seby.
Red Bull uderza w podstawowe wartości
Reklama opowiada historię dwóch przyjaciół znających się od dzieciństwa. W opowieści szybko wychodzi jednak, że jeden z nich – Mati – jest dużo zdolniejszy i ma większe powodzenie w życiu rodzinnym.
Żeby pomóc sobie w tym drugim, Seba sięga po Red Bulla i jak widzimy na końcu, okazuje się, że czwórka z piątki dzieci Matiego, to tak naprawdę dzieci Seby. Zdaniem Komisji Etyki Reklamy, Red Bull w tym spocie przekroczył granice. Reklama ma godzić w uniwersalne wartości, jakimi są przyjaźń, lojalność i rodzina. „Reklama sugeruje, że Red Bulla pomaga osiągnąć sukces, którym jest wielokrotne zapłodnienie żony przyjaciela” – czytamy w skardze komisji.
Zdrada jako synonim sukcesu
Komisja Etyki Reklamy zaznacza, że cała reklama kreuje wypaczony świat wartości, gdzie zdrada przyjaciela ma być wyznacznikiem sukcesu. Dodatkowo skarżący zaznaczają, że przez swój język i zastosowane postaci, reklama jednoznacznie kierowana jest do młodych odbiorców.
„Zdrada przyjaciela jest wyznacznikiem sukcesu. Red Bull ma w tym pomóc. Obecnie coraz większym problemem jest nadmierne spożywanie energetyków wśród dzieci i młodzieży. Reklama nie dość, że targetuje młodych odbiorców (wśród żargonu młodych ludzi popularny jest stereotypowy ‘Seba i Mati’), to jeszcze wpaja im szkodliwy obraz odnośnie przyjaźni, fałszywego sukcesu, lojalności i wierności” – czytamy.
Zdaniem skarżących reklama narusza ogólnie przyjęte zasady etyczne i jest niezgodna z powszechnie przyjętymi zasadami rynkowymi. Red Bull nie odniósł się do zarzutów przedstawionych w skardze na jego reklamę.
Czytaj też:
Disney powtórzy ruch Netflixa? Chce blokować dzielenie się hasłamiCzytaj też:
Elon Musk łasi się do reklamodawców. Twitter da im więcej opcji