Wyniki wyborów z blisko 100 proc. komisji w kraju i za granicą jasno wskazują, że rząd większościowy będzie mogła stworzyć wyłącznie opozycja demokratyczna. Oznacza to nie tylko zmiany w Sejmie, Senacie i ministerstwach, ale także najprawdopodobniej gigantyczne roszady kadrowe na szczytach Spółek Skarbu Państwa.
Rewolucja w Spółkach Skarbu Państwa
Nowy rząd zostanie utworzony z posłanek i posłów Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy. Wśród obietnic wyborczych KO na pierwsze 100 dni po przejęciu władzy były porządki w Spółkach Skarbu Państwa. Jako 68. punkt swojego programu na początek rządów, partia, która będzie stanowiła większość koalicji rządzącej, zapowiadała, że „w spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne”.
– Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne – powiedział w programie Wirtualnej Polski poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Przyznał, że dokładne kontrole w Spółkach Skarbu Państwa będą jednym z pierwszych działań nowego rządu.
Giełda z optymizmem patrzy na SSP
Z dużym optymizmem na najbliższe tygodnie i miesiące w Spółkach Skarbu Państwa patrzą także inwestorzy aktywni na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Notowania indeksu WIG-20, który skupia największe SSP, wzrósł pierwszy dzień po wyborach o ponad 5,3 proc.
Liderami wzrostów były banki. Pekao urosło na zamknięcie aż o 13,3 proc., a PKO BP o 11,25 proc. Zaskakująco rósł także Orlen, którego akcje podrożały aż o 8,5 proc.
Czytaj też:
NA ŻYWO: Wybory 2023. PiS traci kolejne mandaty. Są najnowsze dane od PKWCzytaj też:
Rynki po wyborach. Złoty mocny. Na GPW zapanował optymizm