Po energetyki z dowodem. Sprzedawcy zagrożeni wysoką grzywną

Po energetyki z dowodem. Sprzedawcy zagrożeni wysoką grzywną

Napoje energetyczne
Napoje energetyczne Źródło:Shutterstock
Młodo wyglądających klientów, którzy chcą kupić napije energetyczne, sprzedawcy będą musieli prosić o pokazanie dowód osobistego. Od 1 stycznia ich sprzedaż dzieciom i młodzieży będzie przestępstwem, a sprzedawca będzie musiał się liczyć z karą finansową.

O tym, że napoje zawierające taurynę i kofeinę mogą uzależniać, wiadomo od dawna, choć warto dodać, że mechanizm tego uzależnienia jest mniej zbadane niż uzależnienie od kofeiny czy alkoholu.

– Tam mogą być substancje, które choć w pojedynczej dawce są w śladowej ilości i nie mają znaczenia, to często przyjmowane mogą się odkładać w organizmie lub wywoływać długofalowe skutki – powiedział w rozmowie z serwisem Puls Medycyny specjalista z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie dr hab. Paweł Krukow.

Zakaz sprzedaży napojów energetycznych dzieciom i młodzieży

W zeszłym roku do Sejmu wpłynął poselski projekt noweli ustawy o zdrowiu publicznym, wprowadzający zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny (tzw. energetyków) osobom poniżej 18. roku życia, zakaz sprzedaży takich napojów w szkołach i innych jednostkach oświatowych oraz w automatach. Pierwotny projekt przepisów przewidywał również zakaz ich reklamy, m.in. w telewizji w godz. 6.00-20.00. 1 stycznia zakaz ten zaczął obowiązywać. To jednak nie zostało uchwalone, za to dodano obowiązki w zakresie oznakowania opakowań. Producent lub importer napoju z dodatkiem kofeiny lub tauryny musi oznaczać każde opakowanie widoczną, czytelną oraz umieszczoną w sposób nieusuwalny i trwały informacją o treści „Napój energetyzujący” lub „Napój energetyczny”.

W przepisach doprecyzowano, że chodzi o produkty, w składzie których znajduje się kofeina w proporcji przewyższającej 150 mg/l lub tauryna, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie.

Sprzedawcy, którzy mimo wszystko sprzedadzą napoje energetyczne dzieciom lub młodzieży muszą liczyć się z grzywną w wysokości do 2 tys. zł. Co więcej, za sprzedanie nieletniemu energetyka sąd będzie mógł orzec przepadek napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny, chociażby nie stanowiły one własności sprawcy.

Z karą muszą liczyć się również producenci lub importerzy, którzy nie oznaczą odpowiednio napojów energetycznych. – Kto produkuje lub importuje napoje z dodatkiem kofeiny lub tauryny, w opakowaniach jednostkowych niespełniających wymogów, o których mowa w art. 12n, podlega grzywnie do 200 tys. zł albo karze ograniczenia wolności, albo obu tym karom łącznie – wynika z przepisów.

Jeden napój energetyczny zawiera tyle kofeiny co dwie filiżanki kawy

Dr Krukow przypomniał, że jeden napój energetyczny zawiera tyle kofeiny co dwie filiżanki kawy

– Jeżeli młode osoby piją dużo energetyków, to jest to uzależniające. Należy bowiem pamiętać, że podatność mózgu nastolatka na potencjalnie zagrażające, uzależniające czynniki jest dużo większe niż u osoby, u której układ nerwowy jest już ukształtowany – dodał.

W wieku rozwojowym układ nerwowy przeżywa duży zakres zmian i przemodelowania aktywności. Wtedy nadużywanie wszelakich substancji może być szkodliwe.

– Nie zalecalibyśmy 15-latkowi picia 2-3 espresso dziennie. A puszka popularnego napoju energetycznego zawiera tyle kofeiny, co dwie filiżanki mocnej czarnej kawy. Plus zwykle mnóstwo cukru i inne składniki, których w kawie nie ma – porównał naukowiec.

Czytaj też:
Od 1 stycznia dzieci nie kupią energetyków. W Żabce "odchudzone" wersje
Czytaj też:
Czy picie energetyków rzeczywiście jest szkodliwe dla zdrowia?

Źródło: Wprost