Dłuższy urlop dla pracowników 55+? Ministerstwo zabrało głos

Dłuższy urlop dla pracowników 55+? Ministerstwo zabrało głos

Kobieta podczas rehabilitacji
Kobieta podczas rehabilitacji Źródło: DC Studio
W pewnym wieku duża część urlopu jest przeznaczona na wizyty lekarskie. Skoro tak, to czy nie byłoby uczciwie przedłużyć go pracownikom zbliżającym się do wieku emerytalnego? Tak przekonywała autorka petycji, która trafiła do Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej. Co na to kierowany przez Lewicę resort?

Do Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej trafiła petycja w sprawie przyznania dodatkowych dni wolnych pracownikom powyżej 55. roku życia. Autorka pisma zauważyła, że w pewnym wieku urlop wypoczynkowy przysługujący pracownikom traci swój wypoczynkowy charakter, bo pracownicy coraz więcej czasu poświęcają na wizyty lekarskie, rehabilitację, fizjoterapię… Jest to dalekie od wyobrażenia prawdziwego urlopu.

Dłuższe urlopy dla pracowników 55+

Stąd propozycja, by wydłużyć pracownikom urlop na przykład o pięć dni rocznie. Takie rozwiązanie miałoby również zachęcić osoby w wieku emerytalnym do dłuższego utrzymywania statusu pracownika.

Czy jest szansa na taką zmianę? Nie zapowiada się na to, choć ministerstwo nie odpowiedziało wprost na pytanie.

„Ministerstwo prowadzi analizę efektywności wykorzystywania czasu pracy pracownika. Obecnie analizowana jest kwestia, jaki system czasu pracy jest najkorzystniejszy oraz optymalny dla pracodawcy i pracownika. Poddawane analizie jest także to, czy skrócenie czasu pracy, a tym samym wydłużenie okresów nieprzerwanego odpoczynku pracownika, wpłynęłoby na efektywność świadczonej przez niego pracy. Na podstawie wyników tych badań będą przygotowane optymalne rozwiązania” – czytamy w odpowiedzi resortu.

Ministerstwo Rodziny zajmuje się teraz różnymi propozycjami, które mają uczynić los etatowców łatwiejszym. Wiadomo, że minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jest zwolenniczką czterodniowego tygodnia pracy. Lewica zapowiedziała złożenie projektu ustawy w tej sprawie. Koncepcja ta – jak pokazuje niedawny sondaż SW Research dla „Wprost" – nie budzi ogromnego entuzjazmu wśród Polaków. Na pytanie: „Czy jest Pan/Pani za skróceniem tygodnia pracy o 5 godzin, przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia?" 60,4 proc. odpowiedziało „tak". 19,6 proc. ankietowanych było przeciw, a nieznacznie więcej, bo 19,9 proc. udzieliło odpowiedzi „nie wiem".

Związkowcy z NSZZ „Solidarność” mają z kolei nadzieję, że nadszedł czas na pochylenie się nad pomysłem 35-dniowego urlopu dla wszystkich. Było to jedno z haseł wyborczych Lewicy. Związkowcy i politycy Lewicy przekonują, że 26-dniowy dzień pracy to przeżytek, rozwiązanie sprzed lat, który nie przystaje do potrzeb współczesności.

Zasady przyznawania urlopów

Wymiar urlopu zależy od ogólnego stażu pracy – czyli wszystkich okresów zatrudnienia. Wynosi on:

  • 20 dni przy okresie zatrudnienia krótszym niż 10 lat,
  • 26 dni przy okresie zatrudnienia wynoszącym co najmniej 10 lat.

Przy zatrudnieniu w niepełnym wymiarze czasu pracy wymiar urlopu ustala się proporcjonalnie do wymiaru zatrudnienia np. przy ½ etatu jest to 10 lub 13 dni.

Do okresu zatrudnienia, od którego zależy wymiar urlopu wlicza się okresy poprzedniego zatrudnienia bez względu na przerwy w zatrudnieniu oraz sposób ustania stosunku pracy – a także czas nauki. Absolwenci uczelni wyższej w pierwszej pracy mają już na starcie osiem lat stażu liczonego na potrzeby urlopu.

Czytaj też:
26-dniowy urlop to przeżytek? Pojawiła się propozycja wydłużenia go
Czytaj też:
Czterodniowy tydzień pracy. Polacy zabrali głos

Źródło: Wprost