Kończy się kryzys i czas Gowina w Platformie

Kończy się kryzys i czas Gowina w Platformie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. FOTOMAT / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Przekaz płynący z dzisiejszego wystąpienia Donalda Tuska na Forum Ekonomicznym był prosty: najgorsze już za nami, teraz czas na ożywienie gospodarcze. - Polska obroniła się przed kryzysem i rusza znowu do tego cywilizacyjnego wyścigu – mówił Tusk. W Unii Europejskiej faktycznie można już dostrzec znaki ożywienia, co za jakiś czas powinno być widoczne także w Polsce. Na tym opiera się nowa taktyka premiera. Dzisiejsze wystąpienie to po prostu polityczne przyśpieszenie.
Choć gospodarczy dołek mamy prawdopodobnie za sobą, w kieszeniach możemy odczuć to dopiero za kilka, kilkanaście miesięcy. Dopiero wzrost rzędu 3-4 proc. PKB byłby naprawdę dostrzegalny. Stan gospodarki będzie mieć jednak przełożenie już na wiosenne wybory europarlamentarne w 2014 roku. Ostatecznie wpłynie na wynik wyborów.

Czy jednak nowa taktyka będzie wiarygodna? Kilka tygodni temu rząd na czele z Jackiem Rostowskim ogłosił konieczność nowelizacji tegorocznego budżetu. Jak teraz wytłumaczyć, że kryzys już się skończył? Czy prognoza, którą premier przedstawił w Krynicy: 2 proc. wzrost PKB w IV kwartale 2013 roku i 3% w I kw. 2014 jest realna? Przecież w projekcie budżetu na 2014 rok zapisano 2,5 proc.

Tutaj, w Krynicy spodziewano się, że premier przedstawi jakieś konkrety. Szef rządu zapowiedział tylko uproszczenie systemu podatkowego od 2016 roku. To zresztą jeden z postulatów Jarosława Gowina. Jutro mamy też poznać ostateczną, zapewne mniej radykalną wersję zmian w OFE.

Lider Platformy wraca także do starego pomysłu organizowania tematycznych konferencji prasowych. Tak było chociażby rok temu, po II expose. Każdy rząd ma swoje osiągnięcia, ale rzadko przebijają się one do mediów. Rok temu jednak po sejmowym wystąpieniu premiera notowania na jakiś czas się poprawiły.

Premier wieczorem w TVP Info zapowiedział, że w przyszłym tygodniu podejmie decyzję w sprawie Jarosława Gowina.