Bankructwo sieci z garniturami, zamkniętych zostanie 1400 sklepów. Koniec świata eleganckiej odzieży?

Bankructwo sieci z garniturami, zamkniętych zostanie 1400 sklepów. Koniec świata eleganckiej odzieży?

Wiele sklepów odzieżowych pozamykało swoje sklepy podczas lockdownu, co doprowadziło do niezapłaconych czynszów i urlopów dla pracowników. Sprzedawcy detaliczni mieli wielkie trudności już wcześniej, z przystosowaniem się do rozwoju handlu elektronicznego i zmian zachowań konsumenckich.

Przy milionach bezrobotnych w Ameryce lub pracujących w domu oraz z przerwami, przy zakazie studniówek i wesel, popyt gwałtownie spadł na podstawowe produkty Tailored Brands: garnitury męskie. Firma podała, że w ciągu trzech miesięcy zakończonych 2 maja sprzedaż netto spadła o 60,4 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.

Brooks Brothers, bardziej ekskluzywny sprzedawca garniturów i szykownych ubrań, który działa na rynku od 1818 roku, również dostrzegł gigantyczny spadek popytu na swoje towary podczas pandemii. Na początku lipca ogłosił upadłość.

Kiedyś ten model biznesowy miał sens

Men’s Wearhouse został założony w 1973 roku przez George’a Zimmera, który zasłynął z chwytliwego sloganu w reklamach telewizyjnych i radiowych: „Spodoba ci się twój wygląd. Gwarantuję to”. Biznes, który zaspokajał potrzeby zwykłych ludzi, którzy chcieli wyglądać elegancko w pracy bez rujnowania budżetu, szybko się rozwinął. W 1992 roku marka Men’s Wearhouse miała już około 100 sklepów. – Weszli z niedrogą opcją elegancji, która pozwoliła facetom wejść i kupić wszystko w jednym miejscu, wszystko w określonej, dobrej jakości i za określoną, niewygórowaną cenę – powiedział Mark-Evan Blackman, adiunkt i specjalista od odzieży męskiej w Fashion Institute of Technology. – Przez wszystkie te lata klienci uważali ich wręcz za jedyne rozsądne rozwiązanie.

Ale kłopoty firmy zaczęły się wcześniej niż pandemia. W 2013 r. firma nagle zwolniła założyciela i prezesa, George’a Zimmera, mówiąc, że nie chciał scedować kontroli na zarząd i naciskał na sprzedaż spółki prywatnym inwestorom wbrew interesom akcjonariuszy. W odpowiedzi Zimmer opublikował list, w którym wyraził obawy, że firma zmierza w złym kierunku.