Ceny paliw wciąż utrzymują się na wysokim poziomie. Jarosław Kaczyński pytany w połowie października o wzrost cen paliw powiedział, że „akcyza to jeden z ważnych dochodów państwa, nie powinno się go obniżać”. Według prezesa PiS rząd może doprowadzić do obniżenia cen za pomocą różnych metod. – Natomiast sugerowałbym, żeby różnego rodzaju podmioty gospodarcze troszkę ograniczyły swoją ekspansję dochodową – mówił polityk.
Inflacja. Rząd szykuje tarczę, aby obniżyć ceny paliw
Teraz RMF FM ustalił, że rząd ma „zaproponować mechanizm, który uderzy we wszystkie podmioty zajmujące się paliwami”. Rozwiązanie oznaczałoby ograniczenie marż narzucanych przez stacje benzynowe i rafinerie. Koszty tej operacji mają zostać solidarnie podzielone. Państwo ma też częściowo obniżyć dochody podatkowe z paliw. Szczegóły mają zostać podane w środę.
Średnie ceny detaliczne „95” oraz oleju napędowego w całym kraju przekraczają sześć złotych za litr. Przez ostatnie 12 miesięcy średnia cena detaliczna Pb95 podniosła się o 1,55 zł/l, oleju napędowego o 1,67 zł/l, a autogazu o 1,14 zł/l. 95-tka jest obecnie o niemal 35 proc. droższa niż rok temu. Według wyliczeń GUS gaz ciekły i pozostałe paliwa w październiku 2021 r. były droższe w porównaniu do sytuacji sprzed 12 miesięcy aż o 53 proc.
Konfederacja chce obniżyć podatki
Własny projekt ustawy, który zakłada obniżkę cen paliw, złożyła w Sejmie Konfederacja. Chodzi o obniżeniu VAT-u na paliwo oraz ustalenie wysokości akcyzy i opłaty paliwowej. Zlikwidowana miałaby zostać również opłata emisyjna. Politycy Konfederacji przekonywali, że dzięki takiemu rozwiązaniu „paliwo za cztery złote byłoby możliwe”.
Czytaj też:
Rząd dopłaci do rachunków i zrekompensuje drożyznę. Morawiecki o „tarczy” antyinflacyjnej