Na Ukrainie chaos. Kolejki przed bankomatami, wykupiony towar w sklepach, ludzie wyjeżdżają z Kijowa

Na Ukrainie chaos. Kolejki przed bankomatami, wykupiony towar w sklepach, ludzie wyjeżdżają z Kijowa

Kolejka przed bankomatem
Kolejka przed bankomatem Źródło:X / Ukraine Conflict 2022
Od rana przed bankomatami na Ukrainie ustawiają się kolejki klientów, którzy chcą pobrać gotówkę. Wielu ludzi opuszcza też Kijów, by znaleźć schronienie poza stolicą.

„Od dziś w stolicy nie działają szkoły i przedszkola. Szpitale, przychodnie i cały system opieki zdrowotnej działa w trybie gotowości.Osoby odpowiedzialne zostały zobowiązane do zapewnienia ludności dostępu do schronów” — oświadczenie takiej treści wystosował sztab kryzysowy władz Kijowa. Osoby, które „nie są zaangażowane w pracę infrastruktury krytycznej i zaopatrzenia miasta” zostały poproszone o pozostanie w domu i udanie się do schronów, gdy włączą się syreny.

Od rana kolejki ustawiają się także przed bankomatami. Ludzie chcą pobrać gotówkę, gdyż obawiają się zakłócenia działalności systemów płatniczych.

twittertwittertwittertwitter

Ogromne kolejki ustawiły się przed sklepami. Tysiące mieszkańców Kijowa podjęły decyzję o opuszczeniu miasta, więc na stołecznych ulicach, nawet kilkupasmowych arteriach, utworzyły się ogromne korki. Mieszkańcy Kijowa boją się pozostać w stolicy, gdyż to najprawdopodobniej to ona będzie celem ataku rosyjskich wojsk. Kto ma rodzinę w innych częściach kraju, przede wszystkim na zachodzie, rozważa przeprowadzenie się na jakiś czas w przekonaniu, że im dalej od najważniejszego miasta, tym będzie bezpieczniej.

Deputowani zostali poproszeni o pozostanie w Kijowie

Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk zaapelował do ukraińskich polityków, aby nie opuszczali Kijowa. – Deputowani, którzy wyjadą z Kijowa, są zdrajcami – powiedział Rusłan Stefanczuk. – Teraz pytanie dotyczy nie tylko przyszłości Ukrainy, ale także tego, jak będzie wyglądało życie w Europie. Globalne bezpieczeństwo zależy również od tego, jak świat zareaguje na tę agresję. Im silniejsza będzie reakcja cywilizowanych krajów, tym szybciej może zostać przywrócony pokój. Agresor musi zapłacić za swoje działania – podkreślił Rusłan Stefanczuk.

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. „Obudziły mnie strzały. Czekam na ewakuację” – relacja z Charkowa

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl