Jak mówił na antenie TVN24 członek Rady Polityki Pieniężnej Ludwik Kotecki, niewielkich podwyżek stóp procentowych może być nawet 20.
– Lepszym podejściem byłyby zdecydowane podwyżki wcześniej w tym roku – powiedział Kotecki.
Inflacja nie odpuszcza
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała o podwyżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Tym samym główna stopa referencyjna wzrosła do poziomu 6,75 proc. To już jedenasta podwyżka stóp procentowych od października zeszłego roku.
Kolejna podwyżka stóp procentowych to reakcja na galopującą inflację, z którą mamy do czynienia od kilku miesięcy. Według ostatniego szacunku Głównego Urzędu statystycznego ceny w sierpniu wzrosły o 16,1 proc.
Kolejne wzrosty inflacji
– Obawiam się, że zobaczymy kolejne wzrosty inflacji, wyższy poziom jeszcze w tym roku, a z pewnością na początku przyszłego – mówił Ludwik Kotecki w TVN24.
Ekonomista uważa też, że na początku przyszłego roku inflacja może przekroczyć 20 proc. Później powinna spaść, a zjawisko hiperinflacji raczej nas nie dotknie.
– Ona ma raczej tendencję do samonakręcania się. Jeżeli jest pozostawiona sama sobie, wchodzi na coraz wyższe poziomy. To jest, niestety, nadal realistyczne zagrożenie w Polsce. Według prognozy Komisji Europejskiej najwyższa inflacja w Unii w przyszłym roku będzie w Polsce – powiedział Kotecki.
Kolejny wzrost inflacji prognozuje też premier Mateusz Morawiecki, który uważa, że na początku roku wskaźnik znów się podniesie.
„Nigdy nie powiedziałem, że latem inflacja miała spadać. Natomiast analizy, które dostajemy, mówią, że w czwartym kwartale zacznie się trend spadkowy. Ale uwaga, w pierwszym kwartale przyszłego roku inflacja znowu zacznie rosnąć” - powiedział premier w wywiadzie dla Wprost.
Czytaj też:
Podwyżka, dopłaty do paliwa. Jakie jeszcze mają oczekiwania pracownicy w dobie rekordowej inflacji?