Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu wydało w sobotę licencję generalną, która upoważnia Chevron do „wznowienia ograniczonych operacji wydobycia zasobów naturalnych w Wenezueli”.
Licencja ograniczona
Jest to licencja na 6 miesięcy, którą Stany Zjednoczone mogą w każdej chwili cofnąć. Dodatkowo wszelkie wypracowane zyski zostaną przeznaczone na spłatę zadłużenia wobec Chevron, a nie reżimu Maduro. Jak mówi w rozmowie z CNN wyższy urzędnik amerykańskiej administracji, rząd USA będzie nadal wymagał od Chevronu szczegółowych sprawozdań na temat jego operacji finansowych.
„Inne sankcje i ograniczenia związane z Wenezuelą nałożone przez Stany Zjednoczone pozostają w mocy; Stany Zjednoczone będą energicznie egzekwować te sankcje i nadal będą pociągać do odpowiedzialności każdego, kto angażuje się w korupcję, narusza prawo amerykańskie lub narusza prawa człowieka w Wenezueli” – czytamy w komunikacie wydanym przez wenezuelskie państwowe przedsiębiorstwo naftowe.
Koniec z sankcjami
Dyrektor generalny Chevron Mike Wirth powiedział Bloomberg TV na początku tego roku, że gdyby nastąpiła odwilż w kontaktach na linii Stany Zjednoczone — Wenezuela, odnowienie pól naftowych w kraju zajęłoby miesiące i lata i że „nie będzie natychmiastowego” wpływu na produkcję ropy.
Według urzędnika, na którego powołuje się redakcja CNN, jeśli reżim wenezuelski będzie nadal podejmował konkretne kroki w kierunku wypracowania wynegocjowanego rozwiązania, możliwe jest przyszłe złagodzenie sankcji.
Czytaj też:
Ropa naftowa nie była tak tania od początku wojny. Rynek boi się czarnego scenariuszaCzytaj też:
Polski rząd chce zablokować dostawy ropy przez rurociąg „Przyjaźń”. Naciska na UE