Po serii podwyżek stóp procentowych i rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego, która poleciła bankom, by wyliczając zdolność kredytową klientów, doliczała do obowiązującej stopy 5 proc. sprawiły, że wielu Polaków straciło dostęp do kredytu hipotecznego.
Sytuacja może się jednak niebawem zmienić, bo KNF pracuje nad modyfikacją Rekomendacji S, która ma nieco poluzować warunki wyliczania zdolności kredytowej.
„Urząd Komisji Nadzoru Finansowego prowadzi obecnie prace nad modyfikacją Rekomendacji S w zakresie stosowania bufora na ryzyko stopy procentowej w procesie oceny zdolności kredytowej przez banki. Zmierzają one w szczególności do uwzględnienia rekomendacji Komitetu Stabilności Finansowej oraz postulatu dotyczącego antycyklicznego ukształtowania bufora” – poinformował TVN24 Biznes Jacek Barszczewski z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.
Nowa rekomendacja
Rozwiązanie, nad którym pracuje Komisja Nadzoru Finansowego, miałoby dotyczyć wyłącznie kredytów opartych o stałą lub okresowo stałą stopę oprocentowania, a przez to niezagrożonych podwyżką rat po wzroście stóp procentowych Narodowego Banku Polskiego.
W takich przypadkach bufor, który banki doliczają do aktualnej stopy przy wyliczaniu zdolności kredytowej, wynosiłby 2,5 proc., czyli dokładnie tyle, ile wynosiło zalecenie KNF przed rozpoczęciem cyklu podwyżek stóp NBP.
Większa dostępność kredytów
"Wysoki bufor jest potrzebny głównie, aby zabezpieczyć przed wzrostem rat w początkowym okresie po uzyskaniu kredytu. Wtedy zagrożenie jest największe, ponieważ wpływ stóp procentowych na wysokość raty jest największy. Dodatkowo w pierwszych latach po zakupie mieszanie czy budowie domu występują duże wydatki związane z wykończeniem nieruchomości. Raczej nie ma więc szans, aby kredytobiorca zgromadził oszczędności, które pomogłyby przetrwać okres wysokich rat" – mówi w rozmowie z TVN24 Jarosław Sadowski z Expander Advisors.
Zdaniem analityka obniżenie bufora z obecnych 5 pkt proc. do 2,5 pkt proc. podwyższy dostępną kwotę kredytu o ok. 18 proc.
„Ma to ogromne znaczenie, ponieważ obecnie dostępność kredytów hipotecznych jest tak słaba, że mogą go uzyskać głównie osoby o wysokich dochodach” – mówi Sadowski.
Czytaj też:
Rynek mieszkaniowy wcale nie taki straszny? Analitycy PKO BP z odważnymi tezamiCzytaj też:
Program Pierwsze Mieszkanie. Oto wszystko, co wiemy na jego temat